Płeć cz.3

17 wrz 2017
czarno-białe zdjęcie, płcie biologiczne, zewnętrzna, mózgowa, hormonalna, metaboliczna, fenotypowa
W poprzednim poście Płeć cz.2 zaczęliśmy temat płci biologicznej. Teraz można to dokończyć. 
Kolejne płcie biologiczne nie są już tak zero-jedynkowe. Są to za to te płcie, które widzimy lub obserwujemy w jakiś inny sposób.

Płeć biologiczna

Wreszcie! Zajmiemy się tym, co konserwatyści uznają za płeć, bo jest widoczne. Zajmiemy się rzeczami, którym nie zaprzeczają, zajmiemy się tym, co uznają za najważniejsze, co, choć nigdy tego nie pokażą publiczne, uznają za decydujące we wszystkich sprawach.
Nawet ta część płci nie jest tak zero-jedynkowa, jak niektórzy by chcieli.

Płeć zewnętrzna

Doszliśmy do tego, co wielu ludzi uznaje za płeć samą w sobie. Drugorzędowe cechy płciowe* czyli narządy płciowe. Można to nazwać płcią zewnętrznych narządów płciowych w odróżnieniu od płci wewnętrznych narządów płciowych, czyli płci gonadoforycznej.
Płeć żeńską rozpoznajemy po wargach sromowych zewnętrznych, wewnętrznych, łechtaczce, pochwie, macicy i jajowodach. Rozwijające się jądra zaczynają produkować testosteron, w wyniku czego pojawiają się cechy płciowe. U mężczyzn to prącie, nasieniowody i moszna. Zdarza się oczywiście, że narząd jest trudny do rozpoznania i dlatego określenie płci zewnętrznej bywa trudne. Czasami w takich sytuacjach dokonuje się operacji przystosowujących rzeczywistość do czyjegoś wyobrażenia o binarności płci... Jeśli fakty nie zgadzają się z teorią, to tym gorzej dla faktów!
Ciekawy fakt: wszystkie narządy płciowe mają swoje odpowiedniki u drugiej płci. Te same tkanki, to samo pochodzenie itd. Zatem, stwierdzenie np. mężczyzna ma penisa, kobieta zamiast tego ma waginę jest naciągane, bo odpowiednikiem penisa jest łechtaczka. I da się mieć erekcję, będąc kobietą.
Mężczyźni mają vagina masculina, czyli po prostu łagiewkę sterczową rozwijająca się z tych samych struktur, co pochwa.
Ta płeć może być nie tylko trudna do określenia, ale i niezgodna z płcią gonadalną. Przy niedoborze 5α-reduktazy wykształcają się narządy niejednoznaczne lub żeńskie mimo obecności męskich gonad. Czasami objawem jest jedynie spodziectwo. Jest to choroba genetyczna dziedziczona autosomalnie recesywnie, spowodowana mutacjami w SRD5A2 lub innych genach (w jednym źródle podana jest nazwa tego genu, w innym tylko informacja, że znaleziono 3 geny). Znowu gen nie na chromosomie płci. Dzieci z tą chorobą często do okresu dojrzewania traktowane są, jak dziewczynki, aż testosteron powoduje zstąpienie jąder, mutację głosu i powiększenie łechtaczki. W latach siedemdziesiątych opisano miejscowość na Dominikanie, Las Salinas, gdzie jeden na dziewięćdziesięciu mężczyzn ma taką sytuację. Nazywa się ich guevedoces, skrót od potocznego sformułowania huevo a las doce, czyli jaja w wieku 12 lat.

Płeć mózgowa

Nie, nie mam na myśli tego neuroseksizmu z lekcji religii. Badania nie potwierdzają stereotypów ani tego, co piszą w węgierskich podręcznikach.
Zróżnicowanie dotyczy przysadki mózgowej i podwzgórza. Wpływa na czynności endokrynne obu tych części mózgu. Przez to ma wpływ na następną płeć. Co ciekawe, traumy inaczej wpływają na dziewczyny i chłopców. U nastolatków z ZSP (zespół stresu pourazowego) większa była tzw. wyspa, odpowiedzialna za m.in. wrażliwość emocjonalną i przetwarzanie informacji. U nastolatek z ZSP ten region się zmniejszył. ZSP ma u osób różnej płci odmienne symptomy.
Płeć mózgowa nie jest tożsamością płciową ani orientacją psychoseksualną. Nie wiadomo, w jaki sposób są powiązane. U niektórych osób transseksualnych zaobserwowano, że ich mózgi są bardziej takie jak u osób o płci takiej, jak ta, z którą się identyfikują, niż jak u osób o tej samej płci biologicznej. Dużo się mówi o różnicach między mózgami kobiet i mężczyzn. Jakieś są, ale nie zero-jedynkowe, nie wiadomo, czy wpływają na nie wychowanie czy tylko biologia, nie wiadomo, czy mają jakieś znaczenie. Różnice te nie są silnie dimorficzne ani wewnętrznie spójne; wiele mózgów jest częściowo męskich lub żeńskich. Żeby było zabawniej, w pewnym badaniu (jest w źródłach artykuł o nim) wyszło, że 0,7% badanych ma mózgi spójne i wszystkie one należały do przedziału neutralnego. Nie da się tak po prostu znaleźć mózgu męskiego lub żeńskiego w całości. Teściki na płeć mózgu zaś moim zdaniem można sobie wsadzić, bo o płci biologicznej mówię tyle, co cała psychologia. 

W styczniowej Wiedzy i życiu był artykuł o ojcostwie. Opisano w nim ciekawe badanie. Badano mózgi ludzi przed i po zaczęciu opieki nad noworodkiem. Próbą kontrolną były pary heteroseksualne, oboje byli biologicznymi rodzicami dziecka i mieli udział w opiece nad nim. Próbą badawczą były homoseksualne, męskie pary, w których jeden z mężczyzn był biologicznym ojcem dziecka i para zaopiekowała się noworodkiem tuż po jego narodzinach. Obaj mężczyźni równo dzielili się obowiązkami, jak wcześniej pary hetero.
W mózgach wszystkich badanych zaszły mniej więcej te same zmiany. Wcześniej sądzono, że coś takiego dzieje się tylko u kobiet i tylko gdy opiekują się swoim biologicznym dzieckiem.
Moim zdaniem to jest piękne. Dawno, dawno temu, gdy człowiek ewoluował, kobiety często umierały podczas porodów. Nie mogło być tak, że tylko matka może się zająć noworodkiem, bo matki nie będzie, a dziecko ma mimo to przeżyć. Musiało się wykształcić zabezpieczenie, mechanizm pozwalający, by matkę zastąpił ktoś inny. Bogowie najwyraźniej uznali, że każdy powinien być predestynowany do tej roli. W końcu większa jest szansa, że w pobliżu będzie jakiś człowiek, niż że akurat będzie to kobieta czy krewny. Dlatego mechanizm działa niezależnie od płci, pokrewieństwa i orientacji. Wszyscy są przeznaczeni do zachowań altruistycznych, dzięki którym gatunek przetrwa. Jestem zauroczona mądrością natury.
Pozostawmy mój zachwyt nad tą sprawą. Co nam to mówi o płci mózgowej? Że nie ma znaczenia.

Płeć hormonalna

Czyli działanie hormonów, które ma wpływ na rozwój drugo- i trzeciorzędowych cech płciowych. Tu nie ma zero-jedynkowości. Ba, nawet hormony mogą sobie być... i nie działać, np. w zespole niewrażliwości na androgeny.
Zarówno androgeny, jak i estrogeny występują u obu płci, wszystkim są potrzebne. Nowotwory takich narządów jak jajniki czy nerki, sterydy, niektóre leki mogą zmieniać proporcje hormonów, pobudzając lub hamując wydzielanie ich. Osoby transgender wywołują taką sytuację celowo podczas terapii hormonalnej. Mężczyźni z zespołem Klinefeltera produkują za mało męskich hormonów i ich terapia to m.in. przyjmowanie testosteronu. Kobiety z zespołem Swyera potrzebują podobnej terapii, by przejść dojrzewanie płciowe jak kobiety i by ich kości były odpowiednio zmineralizowane. Różne skutki nadmiaru hormonów męskich u kobiety to:
  • hirsutyzm – owłosienie męskie (hirsutyzm idiopatyczny pojawia się bo tak, mimo zwykłego poziomu testosteronu);
  • pomniejszenie piersi i macicy, sutki w zaniku;
  • zwiększenie masy tkanki mięśniowej;
  • powiększenie łechtaczki;
  • trądzik;
  • łysienie;
  • zwiększony poziom 17-ketosterydów w moczu;
  • widoczne uwydatnienie chrząstki tarczowatej.
U mężczyzn pod wpływem kobiecych hormonów pojawiają się
  • ginekotrichia – owłosienie kobiece u mężczyzn;
  • powiększenie piersi;
  • ginekomastia  – przerost sutka (36% mężczyzn ma ginekomastię idiopatyczną, znów bez przyczyny), czyli choroba Tutanchamona;
  • osteopenia;
  • osteoporoza;
  • zaburzenia erekcji;
  • zaburzenia płodności;
  • obniżenie libido.
U kobiet te objawy razem to wirylizm/maskulinizacja. U mężczyzn mówimy o feminizacji. Nie są tu wymienione wszystkie możliwe objawy.
Pewnie pomyślałeś/aś/ o miesięcznych zmianach hormonalnych u kobiet. Ludzie oskarżają te zmiany o powodowanie, że kobiety są niestabilne emocjonalnie, histeryczne i mają problem z podejmowaniem decyzji, a mężczyźni są mądrzy, logiczni i racjonalni. Problem w tym, że nam hormony zmieniają się regularnie i w cyklu miesięcznym, a mężczyznom testosteron skacze nawet od głupiej wygranej w szachy czy 5-minutowego kontaktu wzrokowego z kobietą. Te sytuacje w żaden sposób nie wpływają na stężenia estradiolu i progesteronu. A idąc dalej, te hormony w żaden sposób nie wpływają na podejmowanie decyzji. Kobiety wraz z cyklem nie zmieniają poglądów politycznych i religijnych... tak, żyjemy w świecie, gdzie ktoś założył, że tak jest, nic nie udowodnił, a potem trzeba było ten absurd obalać badaniami, by obalenie nie zmieniło faktu, że ludzie w to wierzą. Walczyła z tym Mary Putnam Jacobi, pierwsza kobieta przyjęta na studia w prestiżowej francuskiej uczelni medycznej École de Médecine w Paryżu, robiąc badania obalające tezy Edwarda Clarke'a, który uważał, że organizm nie umie jednocześnie sprawić, by dobrze działał kobiecy układ rozrodczy i mózg. Czy miał na to dowody?
To tylko medycyna. To tylko dostęp do edukacji. To tylko kobiety. Po co komu dowody, badania, po co traktować to jak poważne sprawy?
Dla odmiany dużo wskazuje, że poziom testosteronu może mieć wpływ na zachowanie. Powoduje on jednak jedynie skłonność, do podejmowania ryzyka, agresji i mniejszą skłonność do współpracy. Nie powoduje żadnego z tych zachowań. Nie jest usprawiedliwieniem. Ani dla agresywnych mężczyzn, ani dla tych, którzy chcieliby jakiegoś mężczyznę bez powodu uznać za agresywnego/ryzykanta/nienadającego się do pracy w grupie. 

Płeć metaboliczna

Kobiety i mężczyźni w niektórych systemach metabolicznych mają różne aparaty enzymatyczne. Ludzie różnią się wysokością spoczynkowej przemiany materii, stężeniem potasu w surowicy krwi, częstotliwością uderzeń serca, siłą mięśniową i zdolnością do neutralizacji kwasu mlekowego w mięśniach po wysiłku. Kobiety zużywają o 3,6 proc. tlenu mniej niż mężczyźni.
Płeć ta ma wpływ na to, jak chorujemy i jak długo żyjemy. Osoby o płci metabolicznej żeńskiej męczą się łatwiej. 
Ze względu na płeć metaboliczną i hormonalną, leki czasami działają inaczej na osoby różnych płci biologicznych. Niestety, ponad 75% testów przedklinicznych odbywa się na samcach myszy. U tych zwierząt różnice między płciami obejmują 60% dających się zmierzyć parametrów i poważnie wpływają na wyniki testów. I dlatego np. w USA 80% wycofanych z obiegu leków stanowiło większe zagrożenie dla kobiet niż dla mężczyzn, gdyż leków praktycznie nie bada się tak, jakby miały być stosowane przez osoby wszystkich płci. Coraz częściej wymaga się objęcia testami przedklinicznymi samic i samców zwierząt, by na rynek mogły trafić leki skuteczne na kobietach albo przynajmniej dla nich niegroźne.

Płeć fenotypowa

To tę płeć rozpoznajemy i na jej podstawie zwracamy się do ludzi Proszę pana lub Proszę pani. Zresztą, to zabawne, że ludzie zakręceni na punkcie płci biologicznej interesują się niby jedynie genitaliami, ale jak traktować kogoś określają na podstawie trzeciorzędowych cech płciowych.
Trzeciorzędowe cechy płciowe są bardziej rozmyte. Przy znalezieniu kobiety i mężczyzny tego samego wzrostu zwykle ona ma dłuższe nogi, ale może być takim krótkonogim stworem jak ja. Kobiety mają odpowiednie proporcje ciała i rozłożenie tłuszczu na ciele (biodra), biust oraz słabsze owłosienie ciała. Do trzeciorzędowych cech płciowych niektórzy zaliczają nawet cellulit. Mężczyźni mają szersze ramiona, węższe biodra, jabłko Adama, niższy głos i inny typ owłosienia ciała. Inny jest skład naszych organizmów, gdyż kobiety mają więcej tłuszczu. Ciekawy może być zespół Morrisa: organizm jest niewrażliwy na androgeny, więc osoba z jądrami, kariotypem 46, XY, ma piersi i inne trzeciorzędowe cechy płciowe. U tych osób nie działa receptor wiążący androgeny. Wykonuje się gonadektomię, by uniknąć nowotworu. Mężczyźni czasami miewają cellulit, kobiety miewają widoczne uwydatnienie chrząstki tarczowatej. U niektórych mężczyzn jest ginekotrichia, czyli kobiece owłosienie. Powodują je zaburzenia hormonalne. Oba typy owłosienia wyglądają tak:
płcie biologiczne, zewnętrzna, mózgowa, hormonalna, metaboliczna, fenotypowa, cechy płciowe
wikipedia
Niektórzy z nas mają trzeciorzędowe cechy płciowe nie swojej płci, brakuje im części cech płciowych swojej płci lub ich cechy są pośrednie. I to jest okej. W tych sprawach nie ma wyjścia, które jest nieokej. 
Najczęściej spotykając obcą osobę i musząc z nią rozmawiać, podejmujemy decyzje o tym, jak się zwracać do tego człowieka, na podstawie trzeciorzędowych cech płciowych. Czasami rozpoznajemy na ich podstawie inną płeć niż tożsamość płciowa danej osoby. Niektórzy ludzie, często myleni, spotykają się z dyskryminacją ze względu na niedopasowanie ich ciała. Jest to kolejny przejaw seksizmu i niepotrzebnego, binarnego pojmowania płci. Spotykałam już osoby, których płeć fenotypowa była dla mnie nie do rozpoznania i uważam to za cenne doświadczenie. To zabawne, że na widok takich ludzi zaczynam się zastanawiać nad czymś, co nie powinno mnie obchodzić: chromosomy, narządy płciowe, tożsamość płciowa...
Moim zdaniem jest coś nie tak z tą sytuacją i za każdym razem postanawiam nie interesować się nieswoimi sprawami.

Jak widać, człowiek ma dziewięć kategorii płci, a w każdej dwie możliwości. Czysto teoretycznie człowiek powinien mieć 29 możliwych płci. Na pewno jest tego mniej, bo nie każda kombinacja, jaką da się wymyślić, może istnieć. Jednak jest tego znacznie więcej niż dwie. Istnieje koncept pięciu płci, który moim zdaniem też jest za prosty, a dzieli ludzi na całkowite kobiety, całkowitych mężczyzn, męskie hermafrodyty, żeńskie hermafrodyty, całkowite hermafrodyty.
I teraz pomyślcie sobie, że u nas ludzie mówią Uznawanie, że człowiek ma więcej płci niż dwie, jest wbrew naturze, to szkodliwa ideologia gender i nadal są autorytetami. Boli, co nie?
Płeć biologiczna jako jedna prosta cecha, zero-jedynkowa, jest tak samo społecznym konstruktem, jak gender. Uznawanie istnienia tylko całkowitych kobiet i całkowitych mężczyzn jest jak dzielenie wszystkich zwierząt na tylko psy i koty (a bi- i panfobia są jak twierdzenie, że nie można lubić jednocześnie psów i kotów).
Skoro jednak istnieje mężczyzna × 9 oraz kobieta × 9, to co z pozostałymi? Jak mielibyśmy ich określić bez wsadzania w binarne szufladki?
Która płeć biologiczna jest najważniejsza, decyduje o wszystkim, by autorytety mogły łatwo zdecydować o czyjejś płci? Moim zdaniem żadna. Zwrócił(a)(o)byś się do mnie w rodzaju męskim? Nie, a nie widzisz moich chromosomów czy ciałek Barra, nawet mojej płci zewnętrznej nie możesz sprawdzić. W zasadzie nie ma żadnego biologicznego powodu, dla którego uznałeś/aś/ mnie za kobietę. Po prostu poinformowałam cię, że uznaję się za kobietę.
W moim przypadku biologia jest zgodna z kryteriami niebiologicznymi. Nie widzę jednak powodu, by upierać się przy kryterium biologicznym w odniesieniu do osób, u których płeć psychiczna jest niezgodna z biologiczną lub płcie biologiczne nie są wszystkie takie same. Oznaczałoby to wprowadzenie dla nich specjalnych zasad, bo nie umiemy nawet zastosować kryterium biologicznego w odniesieniu do osób cis-gender.
Osoba, która ma różne płci biologiczne, jest interseksualna. Po prostu. Jedno zgrabne słowo niewnikające w istotę sprawy, nieinformujące z marszu o narządach płciowych czy chromosomach. Niektóre odmiany interseksualności mogą wymagać leczenia. Inne mogą być traktowane całkiem normalnie, a czasami dana osoba może sobie zażyczyć poprawienia ciała w kierunku płci męskiej lub żeńskiej, nawet jeśli nie jest wymagane leczenie. Osoby interseksualne bywają dostosowywane do jakiejś płci, często są prześladowane ze względu na wygląd; nieważne, do której toalety pójdą i tak ludzie będą mieć pretensje (m.in. dlatego toalety powinny być neutralne). Ich litera trafiła do skrótu LGBTQIA+ gdyż ich problemy często wynikają z tych samych uprzedzeń, tego samego binarnego rozumienia płci, tego samego cis-temu. W przypadku prób naprawy za sukces uznaje się życie jako osoba w płci odgórnie wybranej i zainteresowanie płcią przeciwną, bo homofobia oczywiście też jest. 
Co ciekawe, w wielu religiach pojawiają się obojnacze bóstwa jak Hermafrodyta. O sprawach religijnych i historycznych przeczytasz w tekście Interseksualizm – bardzo krótkie wprowadzenie
Szybkie podsumowanie tego, co wiemy, zanim przejdziemy dalej.
płcie chromosomowa, chromatynowa, gonadalna, gonadoforyczna, zewnętrzna, mózgowa, hormonalna, metaboliczna, fenotypowa
* Niektórzy stosują podział dwustopniowy, zgodnie z którym zarówno gonady, jak i narządy płciowe zewnętrzne są pierwszorzędowymi cechami płciowymi, a dalsze są drugorzędowe. Ja zastosuję podział trójstopniowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz