9 inspiracji - maj

25 maj 2017
Jakoś przetrwałam ten miesiąc.

Co u mnie?

Matury były do siedemnastego maja. Polski ustny zdałam na 95%. Nie wiem, jak to możliwe. A najbardziej zestresowałam się na ostatnim egzaminie, ustnym angielskim. Ciągle się zacinałam i poprawiałam wcześniej powiedziane rzeczy. Mówiłam tak proste zdania, że mogłabym je równie dobrze konstruować po rosyjsku (kupiłam żółtą sukienkę powiedziała osoba, która potrafi po angielsku nazwać nawet podwiązkę, zapytana, co kupiła bliskim na święta). Dostałam pięć punktów procentowych więcej niż na polskim. WTF?
Nie znam zbyt dobrze czterech jeźdźców Apokalipsy, nawet w nich nie wierzę. Wiem jednak, że za tą czwórką, piąta jedzie na koniu matura z chemii.

Po osiemnastce planowałam zaangażować się w działalność polityczną. Ukryłam pisząc o tym to, że chodziło o Kukiz'15. Potem zaś przyznałam, w poście Jesień 2016, że byłam zbyt tchórzliwa. Trzeba przecież pójść gdzieś, porozmawiać z obcymi ludźmi i inne takie. To było za trudne.
Jak pisałam we wpisie Zima 2016/17, cieszyłam się z tchórzostwa, bo podpadło mi troje polityków Kukiz'15 (wypowiedzi zawierające seksizm, turbosłowiaństwo i antyszczepionkizm).
Pewnego dnia zobaczyłam na fb Kukiz'15 Łódź, że jest spotkanie z posłem Jakubem Kuleszą. Pomyślałam, że przyjdę i może będzie ciekawie. Było, jednak chyba się do nich przyłączę. Nie trzeba było do nikogo dzwonić, nigdzie się zapisywać, moje tchórzostwo nie mogło mnie za bardzo ograniczyć. Dopiero jak wsiadłam do tramwaju było a co, jak trzeba było się zapisać i cię nie wpuszczą, a co, jak nie znajdziesz tej ulicy, jak pomylisz przystanek, jak nie znajdziesz już w tym budynku odpowiedniej sali, co zrobisz, a jeśli zapomniałaś migawki...? Jak dojechałam jeszcze przez chwilę mnie to męczyło (chyba pora pomyśleć o leczeniu mojego tchórzostwa) ale przeszło mi, gdy jednak znalazłam salę itd. Dużo rozmawialiśmy o różnicach między Kukiz'15, a PO-PiS czyli tym, że jedni myślą i sami decydują, jak głosować, a drudzy mają dyscyplinę partyjną. Mówiliśmy też o klubach młodych (nie nazywajcie ich ruchami młodych, bo Ruch młodych to młodzieżówka Palikota), o reprezentacji młodych ludzi w polityce czyli jak 20% wyborców ma 3% w sejmie oraz o kilku konkretnych sprawach i ustawach, np. Apteki dla aptekarzy.
Nie mogę jakoś zapomnieć, tak w kontekście aptek, jak na początku kwietnia chyba, wracałam z umedu i jak zwykle mijałam zagranicznych studentów i studentki. Jak zawsze było kilkoro z Bliskiego Wschodu, w tym dziewczyny w chustach. One przychodzą tam codziennie, bo są na swoim uniwersytecie, studiują tu. I jakiś dzieciak jak ja, z liceum, będąc gościem na umedzie, zaczął drzeć mordę, że Polska dla Polaków. Tak, Polska dla Polaków, syjoniści do Syjamu, księża na księżyc i Ziemia dla ziemniaków. Ten człowiek pewnie wypisuje w necie, że możemy przyjmować uchodźców jeśli oni przyjmą nasze zasady, bo jesteśmy tu gospodarzami, ale oczywiście jako gość na umedzie nie pamięta o przestrzeganiu zasad gospodarza. Zresztą, zapisałabym się już do klubu młodych, ale na ich fb ktoś ciągle wrzuca biedafilmiki o uchodźcach. To nie zachęca.
Było aż trzech chłopaków z mojego LO, mój rocznik nawet, z czego jeden jako członek klubu, a dwóch przyszło tak z przypadku, jak ja. Wiecie, co było dziwne? Gdy wyszliśmy, trzech chłopaków (ale z tej trójki tylko dwóch było z tej pierwszej trójki z mojego LO) zainteresowało się tym, jak wrócę do domu i czy będę bezpieczna. Była 21:20 mniej więcej. Było jasno. Miałam tramwaj bezpośrednio do domu i żaden z nich nie miał alternatywy do zaproponowania. Nie było żadnego powodu by się o mnie czy kogokolwiek bać. A kolega żegnał się ze mną tak: No to ja będę już uciekał, bo mój przystanek, skoro ciebie tramwaj dowozi pod dom, to liczę, że wszystko będzie dobrze, miło było poznać, życzę wszystkiego dobrego i do zobaczenia. Nie lubię mówienia o niczym. I całowania w rękę. Kto to wymyślił?
To zresztą dziwne, jak mało było tam dziewczyn, były chyba ze trzy kobiety, które trudno nazwać młodymi i oprócz mnie jedna młodsza. To było przegrywowe, bo ładna była, a przyszła z jakimś mężczyzną. Mężczyźni też byli przystojni, ale i tak patrzyłam się na tamtą.

Obejrzałam dobry film: Pee Wee's Big Adventure. Rzadko oglądam filmy, więc warto to odnotować. Słucham ostatnio więcej Grateful Dead.
Stal przeczytałam i poprawiłam. Wydaje mi się, że nie do końca jest taka, jak powinna. Mam za to już plan, jak dotrzeć do planowanego zakończenia. I jestem w szesnastym rozdziale.

Dowiedziałam się z ankiety, że szablon jest okropny. Przynajmniej to wiem. Na razie uczę się, jak zrobić szablon nieokropny, oraz usuwam zbędne elementy z projektu na blogu testowym. Przejrzałam wszystkie czytane przeze mnie profesjonalne blogi, by zobaczyć, jak to powinno wyglądać, oraz poszukałam sobie informacji.
Tak w ogóle, lubię wasze odpowiedzi. Ciekawe są. Jeśli jeszcze nie odpowiedziałeś/aś to masz czas do końca czerwca. Zatem już teraz przeskocz do wpisu Drugi rok bloga, by odpowiedzieć w ankiecie. W przyszłym miesiącu będzie mniej rysunków bo nie uznajecie kategorii Kreatywnie za interesującą.
Nie mam się czego uczyć teraz, poświęcę więc czas rosyjskiemu i fizyce, którą powinnam nadrobić przed studiami. Podobnie jak rok temu nie chcę zmarnować wakacji. Tylko dopiero po maturach zrobiłam plan, bo przed maturami albo się uczyłam, albo pracowałam. A na instagramie możecie zobaczyć mnie po maturze z polskiego:
Post udostępniony przez Sławomira Belica (@dzikadusza9)

Blogowe

Animizm z roślinami od strony biologii, feminizm oraz jeszcze trochę biologii.
  1. - Are plants intelligent? - na The Bavarian Animist, blogu poświęconym animizmowi bliskiemu germańskiemu pogaństwu (nie, nie jest to Asatru). Wpisy są po niemiecku i po angielsku, a ten jest poświęcony komunikacji roślin i roli mikoryzy w tym procesie. To dość znany temat, ale ciekawie napisane. Powinnam sama była się tym zająć, bo tematy biologiczne są chyba za mało poruszane w polskim pogaństwie. A może to mi zryło mózg przeczytanie, że żeby być polskiej narodowości trzeba mieć słowiańską haplogrupę, tą z chromosomu Y. I napisała to kobieta.
  2. - Co zrobić, kiedy Twój chłopak nienawidzi feministek? - Kiedy przeczytałam tytuł, to w głowie pojawiła mi się odpowiedź, że albo chłopak zmienia poglądy, albo ty zmieniasz chłopaka. Lady Pasztet zareagowała podobnie. Pod postem znalazły się oczywiście nie-feministki chwalące się poglądami. Spotkanie z nie-feministkami w internecie zawsze jest trudne. Z jednej strony, chcę zapytać: Masz komputer w kuchni, czy taki łańcuch długi? bo wiem, jakich praw bez feminizmu komentatorka by nie miała. Z drugiej, jako feministka nie chcę atakować seksistowskimi tekstami kobiet tylko dlatego, że się ze mną nie zgadzają.
  3. - Jak mówić o nauce? - wpis na blogu To tylko teoria czyli kolejne odsłony walki z pseudonauką w internecie, gdy zaczynają się epidemie chorób, na które nikt nie musi chorować, bo mamy szczepionki, a politycy opierają swoje działania na zaprzeczaniu nauce.

Słowiańskie

Przyczyny lechityzmu (tematy się powtarzają z blogowymi), archeologia... i ławka.
  1. - Ławka na Krainie Wędrujących Wysp czyli rezygnuję z prób komentowania. Po prostu to przeczytajcie.
  2. - Współcześni półanalfabeci: wykształceni, ale ignoranci - Brawo, katolicy itp.: W Polsce 37 proc. skłoniło się ku ewolucji, 45 proc. opowiedziało za poglądem kreacjonistycznym. Jesteśmy pod tym względem wyjątkowi, bo nawet w tradycyjnie katolickich Włoszech i Hiszpanii więcej niż połowa badanych zadeklarowała ewolucjonizm. Bardziej kreacjonistyczni okazali się tylko Amerykanie (tam proporcja wypadła 30 do 60 proc.). Jednocześnie Polacy są największymi optymistami, jeśli chodzi o możliwość pogodzenia prawd wiary z wiedzą naukową. W godzeniu wiary z przekonaniami zgoła nienaukowymi także naszym rodakom idzie nieźle. To już badania CBOS: w reinkarnację (wędrówkę dusz) wierzy 33 proc., w przeznaczenie (zły, dobry los) – 61 proc. Znacznie częściej osoby deklarujące się jako praktykujący katolicy niż niewierzący. Artykuł przy okazji zwraca uwagę na negatywny stosunek Polaków do naukowców, co może być jedną z przyczyn lechityzmu. Tak, wiem, tematy się powtarzają w inspiracjach.
  3. - Nowe znalezisko archeologów potwierdza wierzenia Słowian na portalu historycznym To już było czyli polewka znaleziona w Kazimierzu Dolnym potwierdza, że składano ofiary domowym duchom. 

Artystyczne

Literatura x 2 oraz komiks.
  1. - Analiza wybranych badań nad płciowością Piotra Własta z perspektywy transgender studies - pisałam na tematy powiązane z płcią i przygotowywałam się do matury. Pomyślałam nagle: ej, a ile znasz pisarek romantycznych? Twoja ulubiona epoka, powinnaś kojarzyć jakieś kobiety, więc Żmichowska, Hoffmanowa... wiki, pomóż. I poprzez wikipedię oraz skojarzenia przypomniałam sobie Własta, a potem postanowiłam poznać jego twórczość. Okazało się, że wyszukiwarka nie działa jeśli pytasz o wiersze używając imienia i nazwiska zgodnego z tożsamością danej osoby. Dlaczego przy Prusie nikt nie upiera się przy personaliach nadanych przy urodzeniu? Poznając twórczość Własta, zwróćcie uwagę na wiersze Na rozdrożu i Pragnienie
  2. - 3.31 (137) - Barwy Biedy ożyły dzięki pierwszorzędnej dziewczynie! Są aż dwa nowe odcinki.
  3. „Ogniskowa” Joanny Bujak – groza ze słowiańskim demonem w tle - czyli nie tylko Barwy Biedy, ale i Sławosław ożył. Tu też od razu dwa teksty.

Na Idąc przez las

Linkowe party

Zasady linkowania:
  • Linki umieszczamy w komentarzu
  • Można umieścić maksymalnie dwa linki - jeden do własnego wpisu lub bloga, jeden do cudzego wpisu lub bloga
  • Można dodawać linki do pojawienia się następnego wpisu z tej serii, a 9 inspiracji pojawia się w każdy ostatni czwartek miesiąca
  • Komentarz, którego treścią będzie jedynie link zostanie usunięty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz