Dwa słońca i znak
Interpretacja piosenki Dwa słońca. Dołączam też dwie ilustracje do Pogańskiego znaku. Pierwsze to Ziyo, drugie to Wilki. Zespół Ziyo jest świetny, by się przy nim uczyć. Piosenka zaś chyba lepiej by wyglądała bez śladów stóp do szukania. Drugą musiałam interpretować dwa razy, raz jest coś w rodzaju przesilenia letniego, drugi raz ogień jako ten znak. Dość trudno wyjaśnić, na jakiej zasadzie powstają obrazy ilustrujące piosenkę, choć gdy narysowałam dla McGonagall Pieśń XXV Kochanowskiego, zarówno ona, jak i moi klasowi towarzysze szkolnej niedoli rozpoznali, co narysowałam. Zatem można powiedzieć, że ilustracje są czytelne.
Przesilenie Zimowe
Słońce wygrało z ciemnością. Słońce pokonało cień, jak moja mama przerobiła tytuł pewnej piosenki*. Wiecie, że kocham wilki? Wiecie.
O królu Nieznamirze
stela Urnammu, ze strony sumerianshakespeare.com |
Wybrałam tę stelę na ilustrację, gdyż ta drabina mnie rozwala. Tak często mówi się o perspektywie pasowej, to co jest wyżej, to jest dalej. Albo o historyjkach, kolejne pasy to kolejne wydarzenia. A ta drabina została jako jeden z nielicznych elementów płaskorzeźby, chyba tylko po to, by wyśmiać takie interpretacje pasów. Ale tak, drabina pojawia się w nowej baśni o Zbyszku. Zapraszam do czytania.
Kobiecość
Fenomen trójjedynej bogini mnie zadziwia. Każdy o niej słyszał, niby jest taka uniwersalna, dziewica, matka oraz starucha... a skąd to właściwie się wzięło, to trudno mi powiedzieć. U Celtów były potrójne boginie dość ważne. Ale mało realizują to dziewictwo, matczyność i starość. Norny to bardziej ta idea. Rodzanice zaś są za mało ważne i ogólnie nie takie.
Nominacja, odpowiedzi i pytania
Nominowała mnie Ania Należyta z bloga Dziwna ale fajne. Serdecznie jej za to dziękuję, choć miałam mały problem z wyborem blogów i wymyśleniem pytań.
Zeszyty nr 2
Kolejne zeszyty zostały przerobione. Trochę prościej. Sposób ten sam. Najfajniejszy jest zeszyt od biologii. Kiedyś, w podstawówce, się kolekcjonowało karteczki. Miałam jedną z takimi właśnie wielkimi kotami i postanowiłam je wyciąć. Do tego karteczka samoprzylepna - żadnego rysowania, nawet dla ludzi uważających, że nie umieją rysować dobry sposób. Z matmą też trudno zrobić coś źle, wystarczyło użyć cyrkla i zakładki indeksującej. A efekt chyba nawet lepszy niż z polskim, gdzie było trochę rysowania. Teczka na górze zaś była kolejnym przedmiotem z brzydką informacją o tym, jaka firma to wyprodukowała. Wolę informację, że to moja teczka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)