Graficznie
Takie tam grafiki. Pierwsza jest ilustracja do artykułu do szkolnej gazetki. Druga to zdjęcie rysunku (miał przedstawiać introwersję). Mocno je przerobiłam, ale co tam. W Arbor Mundi zresztą też jest częściowo moje własne zdjęcie, ta trawa na dole. Po kolejnym obrazku bardziej widać, że to zdjęcie. Skandal to nie tylko nazwa sklepu, który sfotografowałam, ale i tytuł piosenki Budki Suflera. Zdjęcie się aż prosiło o przerobienie (chyba zrobiłam reklamę temu sklepowi). Ponieważ tekst, który znalazłam nie ma znaków interpunkcyjnych, pozwoliłam je sobie wstawić na wyczucie.
Dwudziesty piąty października
W gimnazjum miałam świetnego nauczyciela historii, może zamiast go opisywać dam mu po prostu ksywkę Ziemomysł I Mądry.
Ziemomysł I Mądry pewnego dnia zapytał moją klasę:
- Ilu z was zamierza głosować, gdy już będzie mogło?
Prawie wszyscy podnieśliśmy ręce. Może nawet wszyscy.
- A ilu z was interesuje się polityką?
Nawet ja musiałam opuścić dłoń.
- A ilu zamierza zacząć interesować się polityką przed osiemnastką?
Nie wiedziałam wtedy, że zacznie mnie to interesować. Wiedziałam mniej więcej, co się dzieje w polityce i czytywałam o tym, ale nie miałam poglądów i wydawało mi się to średnio interesujące.
Ale po słowach Ziemomysła I Mądrego zainteresowałam się.
Możecie się nie interesować polityką, ale polityka interesuje się wami. To, ile podatku płacą wasi rodzice, czy pod waszym blokiem jest chodnik, to, że nie uczymy się historii najnowszej - to wszystko decyzje polityczne.
A błędy się ciągną za ludźmi. Historyk Żyjący na Niskim Stopniu pamiętając o naszej poprzedniej wycieczce sam się zaprosił na naszą wycieczkę jednodniową.
Świetlisty las
Zdjęcia zrobiłam na wycieczce szkolnej, przed siódmą rano. O piątej wstałam, o szóstej wyszłam z pokoju i poszłam na pomost. Medytowałam słuchając tych wszystkich dźwięków przyrody, wody, ptaków, owadów... Pamiętam, jak dziwnie się czułam, a świat zdawał się świecić, gdy otworzyłam oczy. Pierwsze zdjęcie zostało przerobione, by to pokazać. Z tym, że tak nie świeciło tylko słońce, wszystko świeciło. Tego po prostu mi się nie udało uchwycić. Druga fotografia jest oryginalna, reszta to inne przeróbki.
Zeszyty nr 1
Ulepszałam lekko swoje zeszyty, gdy nie podobały mi się okładki. Poza tym znalazłam stary zeszyt od matmy, moja nauczycielka miała w zwyczaju mówić o Dobrym Bogu Matematycznym. Rachunek prawdopodobieństwa pokazuje, że jak rzucisz kostką sześć razy, to wypadnie za każdym razem inna liczba, ale naprawdę tylko Dobry Bóg Matematyczny tak potrafi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)