Nie bądź komunistą!

22 paź 2015
komunizm, ppr, pzpr, komuniści, prl, ludowcy, prl, polskie stronnictwo ludowe, polska partia pracy, diabeł, porwanie do piekła, piekło
Ani ludowcem. Bo przyjdzie diabeł i cię porwie. Serio.
Podaję opowiastkę za książką Pożegnanie z Diabłem i Czarownicą, a jej autor podaje za Materiałami etnograficznymi i historycznymi z terenu Zagórzan. Pochodzi z okresu międzywojennego (PSL już wtedy był, bo on zawsze był i zawsze był niepopularny… jak to w ogóle przetrwało?). Rzecz się dzieje w południowej Małopolsce.
Był zaś pewien chłop, nazwiskiem Kowalczyk, co czytywał książkę czarnoksięską, a był przy tym ludowcem. Sypiał na okole. Raz jakiś głos tajemny ostrzegł go: Uciekoj stela do chałupy. Usłuchał tej rady, zlazł z okołu i poszedł ku chałupie. Zaledwie zrobił parę kroków, aż tu nadjeżdżają konie bez furmana, ciągnące wóz i pędzą przez osiedle. Spod ich kopyt sypie się ogień. Zdjęty strachem wpada do izby wołając o ratunek. Czarcie konie prawie go dopędzają i kopytami o próg uderzają. Ślady kopyt widoczne były na drugi dzień. Matka jego chwyta kropidło, kropi święcona wodą, a równocześnie synowi szyję opasuje różańcem. Cała rodzina Kowalczyków była pod wrażeniem, bo przez okno widzieli piekielną zjawę. Napad czartowski został odparty, widziadło znikło, ale też chłop zmienił się od tego wydarzenia, przestał chodzić na zebrania ludowe, nie czytywał już gazet ludowych, a zaczął chodzić do kościoła, od którego dotąd stronił
Nie warto być też komunistą. W Rawskiem, a także na pograniczu powiatów wieluńskiego i kłobuckiego, w latach 1948-1950, ofiarą diabła padali peperowcy, co nie chodzili do kościoła. Jednego bezbożnika żywcem zabrali do Piekła!
Ale jest ratunek. Jeden z nich miał pobożną żonę, która znakiem krzyża odpędziła demony, a delikwent wystąpił z partii i zaczął uczęszczać do kościoła.
Zatem wiecie - wolno być prawicowym, wolno być nawet bardzo radykalnym w tej prawicy, chyba wolno być w centrum, ale PSL i komunizm to grzech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz