Ulepszałam lekko swoje zeszyty, gdy nie podobały mi się okładki. Poza tym znalazłam stary zeszyt od matmy, moja nauczycielka miała w zwyczaju mówić o Dobrym Bogu Matematycznym. Rachunek prawdopodobieństwa pokazuje, że jak rzucisz kostką sześć razy, to wypadnie za każdym razem inna liczba, ale naprawdę tylko Dobry Bóg Matematyczny tak potrafi.
W niewielkim piekle jest napis Humanizm, a po lewej na okładce niewidoczny: Dobry Bóg Matematyczny ma lepsze TASIEMCE niż Dobra Bogini Biologiczna. Tasiemcami nazywaliśmy te okropnie długie działania, które się przyjemnie rozwiązuje. Zaś przy malutkim Dobrym Bogu Matematycznym moja przyjaciółka dopisała dymek: Pi czy fi? - oto jest pytanie. Wśród aniołów obok Einsteina, Gaussa (ma fajną czapkoskarpetę zwaną szlafmycą na głowie) i Newtona jedyną kobietą jest Kopernik. Zeszyty to kolejno francuski, polski oraz historia i społeczeństwo w którym tylko zasłoniłam informację, z jakiej to jest serii, bo nieładna była. Przepis na okładkę zeszytu, składniki:
- kartka A4
- przezroczysta okładka
- pomysł
- ewentualnie przybory
Wykonanie:
- kartkę składasz na pół
- ozdabiasz według pomysłu używając przyborów
- wkładasz wraz z zeszytem do okładki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz