We Wszechwiedzy bogów postawiona jest śmiała teza, że bogowie słoneczni i niebiańscy są wszechwidzący oraz, że niebo=boskość. Z wysoka musi być widoczne wszystko.
Afrykańscy gromowładcy
- Tsui-Goab – niebiański bóg Hotentotów;
- Leza – bóg plemienia Ila, Konde, Awembów i Subijów. Tęcza jest jego łukiem, grzmot głosem, piorun Lezą otwierającym usta, huragan Lezą schodzącym na ziemię;
- Owase – u Bakwirów władca deszczu mieszkający w niebie;
- Nyongmo – bóg nieba plemienia Gâ z Ghany;
- Nyankupon – plemię Tshi;
- Nyame – plemię Aszantów; ten sam rdzeń, co w poprzednich, odpowiadający europejskiemu div;
Słońce olśniewa i zsyła na dół swe ciepło,
księżyc wznosi się w swojej poświacie;
pada deszcz, potem Słońce znów jaśnieje.
Ale oko Boga wszystkie te rzeczy przewyższa;
nic się przed nim nie skryje.
Czy jesteś w domu, czy nad brzegiem wody,
albo w gęstym cieniu drzew,
On jest w każdym miejscu ponad tobą.
Sądzisz, że jesteś czymś więcej od biednego sieroty,
i podstępnie pozbawiasz go mienia i oszukujesz,
myśląc: >>Nikt mnie nie widzi<<
Zastanów się, jesteś przed okiem Boga.
On każe ci za to zapłacić,
nie dziś, nie dziś, nie dziś - Olorun – jego imię można przetłumaczyć jako władca nieba/słońca, u Jorubów najważniejszy z 401 bóstw. Wszystko widzi;
- Mawu – immanentny duch firmamentu, ubóstwione sklepienie niebios. Plemię Ewów;
- Wende – najwyższy bóg Mossów z Yatengi (Sudan), widzi wszystko i kara ludzi uderzeniem pioruna;
- Mboli – Niebiańska Istota Najwyższa plemienia Niam-Niam, piorun jest mu wierny jak pies;
- Jwok – najwyższa istota Szyluków, zsyła deszcz;
- Kwoth – najwyższa istota, szczep Nuer, rządzi piorunami i burzami;
- Lubanga – najwyższa istota Acolów, dawca deszczu;
- Tororut – czyli Niebo, najwyższa istota Suków, wszechmogący i wszechwiedzący, konstelacja Plejad jest jego żoną, a gwiazdy to ich dzieci. Pierworodny syn Nieba to księżyc, również deszcz jest jego synem, a piorun to błysk skrzydeł Nieba, zaś grzmot ich szumem;
- Engai – najwyższa istota Masajów, bóg niebiański. Wiatr jego oddechem, piorun to błysk jego oka, grzmot radosnym okrzykiem. Gdy pora deszczowa jest długa Ngai płacze ze szczęścia na widok tłustych bawołów, a jeśli krótka – z żalu;
- Waqa – najwyższa istota Galla i Oromo. Bóg nieba, wszystko widzi i wszystko wie, wzywa się go na świadka przysiąg, tęcza to jego szarfa;
- Wa'a – najwyższa istota Hadiya/Gudiella, Niebo;
- Ha'ó – najwyższa istota Dżandżerów, Bóg-Niebo;
- Heqo/Yero – najwyższa istota Kaffów, Bóg-Niebo. Nazwano jego imieniem Boga chrześcijan;
- Set – egipski bóg burz, trikster. Co ciekawe, nie jest władcą nieba, a pustyni, jałowej Czerwonej Ziemi będącej przeciwieństwiem Czarnej Ziemi (Kemet) czyli Egiptu. Od około 800r. p.n.e. był postrzegany jako postać zła, choć był także bogiem oaz, dzięki któremu można było przetrwać na pustyni. Zabił Ślepego Horusa, Ozyrysa i walczył z drugim Horusem, ale zapewnia też ciągłość świata, słońca i życia co noc przebijając włócznią węża Apofisa stojąc na dziobie barki Ra. O świcie Ra może znów oświetlić ziemię. To ciekawy wątek walki boga gromowładnego z wężem/smokiem jednak tu nie dzieje się to w cyklu rocznym, ale dziennym i Słońce ma w tym swój udział. Piękne podobieństwo;
Gdziekolwiek jest niebo, tam jest bóg
Jahwe
JHWH jest jednym z wielu elohim, których czciły ludy semickie. Potem stał się bogiem najważniejszym, a stanie się jedynym zajęło mu więcej czasu. JHWH jest bogiem mściwym, gniewnym, który osądza i karze, który wszystko wie. Jego kary to zwykle zjawiska meteorologiczne, przejawia się w piorunie, chmurach burzowych i gwałtownych huraganach. Siedzibą JHWH jest niebo, skąd widzi, co robią ludzie i zsyła na nich kary – z nieba widział złe uczynki ludzi i zesłał potop, a potem na znak pokoju złożył swój łuk – tęczę. W księdze Hioba pojawia się idea, że przed wzrokiem tego boga zasłonią człowieka chmury. Również w księdze Hioba grzmot wyraża transcendencję majestatu Boga. Grzmot był jedną z dziesięciu plag, którą Bóg dotknął prześladowców swego ludu. Nagły błysk błyskawicy, jak i grzmot pioruna dokonują się na rozkaz Boży, by niszczyć góry i lasy (Ba, 6, 59-64). W Apokalipsie grzmoty są dwoiste – przy tronie bożym jako atrybut właściciela i jako jego gniew są zsyłaną plagą.
Ciekawostka – w islamie Allach zsyła pioruny, aby zmusić ludzi do oddawania należnej mu czci. Grzmot niesie nadzieję wierzącym i przeraża niewiernych.
59 Słońce, księżyc i gwiazdy, które świecą i otrzymały zadanie, by były pożyteczne, są chętnie posłuszne. 60 Podobnie i błyskawica, kiedy zabłyśnie, jest piękna dla wzroku. Dlatego też i wiatr wieje w każdym miejscu. 61 Podobnie i chmury, kiedy otrzymają od Boga polecenie, by przelatywać nad całą ziemią, wykonują nakaz; także i piorun z wysoka zesłany, aby niszczyć góry i lasy, wykonuje polecenie. 62 A ci ani wyglądem, ani siłą, nie dadzą się [z nimi] porównać. 63 Stąd wcale nie należy mniemać, że są oni bogami, ani ich tak nazywać, nie mogą bowiem ani karać, ani dobrze czynić ludziom. 64 Gdy więc wiecie, że nie są bogami, nie bójcie się ich!
Księga Barucha, rozdział szósty
Część trzecia
Część piąta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz