Gromowładni cz.5

9 lip 2017
Uralo-ałtajczycy, Syberyjczycy, szamanizm, religie, niebo, burza, pioruny, słońce, światło, chmury
Po zakończeniu Europy mogę się zabrać za Azję. W Azji jest zaś Syberia, którą kocham. Przedstawiam Syberię.

Uralo-ałtajczycy i Syberyjczycy

Szkaj jest bogiem nieba Mordwinów (fiński lud nadwołżański). Jego imię znaczy stwórca. Droga Mleczna jest jego ręcznikiem według Mokszanów, u Ercenów Szki stwarza swym oddechem wiatr, zgrzytaniem zębów grzmot, mrugnięciem błyskawica a łzami  rzeki i morze. Piorun również jest osobą boską  Atam, dziadek u Mokszanów, Purgine, Purgine-pas (z litewskiego) u Ercenów. Tenże piorun jest synem lub zięciem Szkaja, który jest wszechwiedzący. U Ugro-Finów pojęcie Istoty Najwyższej wiąże się także z niebem  Torem, jej imię, oznacza niebo. Wogułowie mówią Numi-Tarem, Ostiakowie Num-Turem czyli Torem w górze, Ostiakowie południowi używają imienia Sänke czyli lśniący, jaśniejący. U Samojedów num to niebo  jako fizyczne sklepienie niebieskie i jasność dzienna, powietrze, pogoda, grzmot oraz jako niebo ożywione, bóg niebios i w ogóle każda istota boska. Jako przymiotnik oznacza święty. U Samojedów europejskich Num mieszka w niebie i stamtąd zsyła grzmoty i pioruny, deszcz i śnieg, wiatr i burze. Samojedzi z tundry uznają tęczę za rąbek płaszcza Numa. Słońce jest jego siedzibą, a pokłony bogowi składa się ku wschodowi. Bywa też słońce pojmowane jako oko Numa. Podobnie jak księżyc, a gwiazdy to uszy tego boga.
Tengri to słowo w większości narzeczy ałtajskich oznaczające ideę bóstwa. Zasadniczo znaczy niebo. Niebo to może być najwyższym bogiem nieba, niebiańskim początkiem i prawem rządzącym wszechświatem jak chińskie Tien albo bogiem/istotą boską w ogólności. U Mongołów Tengri nazywany jest w inwokacjach błękitnym, modlitwa Bełtirów mówi o niebiańskim, błękitnym Tengri, nazywając go łagodnym deszczem. U Buriatów Tengri rządzi światem i jest biały czyli jasny (świetlisty), a Jakuci swego boga umieszczają w dziewiątym niebie i nazywają białym stwórcą. Niebo widzi i wie wszystko.
Buriaci grzmot uznają za człowieka, który wstąpił do nieba i stary bóg niebios przyjął go na służbę. Pewnego razu patrząc w dół, na ziemię, zobaczył złodzieja kradnącego owcę. Rzucił w niego kamieniem, a ten ugodził złodzieja jako piorun. Buriaci ofiarowują Grzmotowi białego konia, którego puszcza się wolno. U Tunguzów Tengri zastąpiony został przez Buga/Boa, słowo zapożyczone z rosyjskiego. Buga to niebo, pogoda, świat, wszechświat, wielka wszechmogąca istota wszystkowidząca i wieczna. Koriacki bóg, Jutrzenka, Mąż-Grzmot, którego dziećmi są Mąż-Chmura i Chmura-Niewiasta, zaś żoną Niewiasta-Deszcz/Niewiasta-Wilgoć/Niewiasta, która czuwa, to starzec mieszkający w niebie. Ma wiele imion, np. Inahitetlan  Opiekun. 
Istnieje teoria, że koncepcja wielu nieb na Syberii ma południowe pochodzenie. Łączy się ją z Persją, Babilonią i Wedami. Wskazówką bywają liczby nieb  np. 33. Nie zgadzam się z tą teorią, Syberyjczycy mogli coś sami wymyślić, zwłaszcza rzecz tak prostą. Łączy się ona pięknie z ideą arbor mundi.
Część czwarta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz