Bullet journal – co i jak?

20 gru 2016
planowanie i organizacja, co to jest bujo i jak zacząć? pomysły, inspiracje
W jaki sposób mieć kontrolę nad wszystkim? W sumie to nie wiem, choć mam centrum sterowania wszechświatem z tyłu sali matematycznej. Przynajmniej zdaniem kolegi. Mam też centrum sterowania swoim czasem, ale tym razem to jest moje zdanie. To aż zeszyt w kratkę.
To kolejny wpis o moim planowaniu czasu. Lubię o tym czytać, lubię też się tym dzielić.

Czym jest bullet journal?

Jest to po prostu planer/kalendarz tworzony odręcznie, w zwykłym zeszycie lub notesie. Nazwa wzięła się od bullets  znaczników, którymi odróżniamy różne sprawy i zadania. Bullet journal może wyglądać jak chcesz i może mieć takie elementy, jakie sobie wymyślisz. Plan dnia, tygodnia, miesiąca, urodziny przyjaciół i inne takie rzeczy.
Oglądając w sieci bullet journale pewnie zauważysz, że są kolorowe, robione ślicznymi cienkopisami, z banerkami i w notesach Moleskine i Leuchtturm. Nie potrzebujesz tego. Nie potrzebujesz ani 50 kolorów długopisów, ani zeszytu w kropki. Wystarczy papier i coś do pisania. 
Potem narysujesz sobie klucz i poświęcisz codziennie/co tydzień/czasami chwilę na planowanie. To wszystko.

Popularne elementy

Można zauważyć, że zwykle journale zawierają podobne elementy. Postaram się wyjaśnić kilka pojęć.
  • Index  spis treści, niektóre notesy mają numerowane strony od nowości, niektórzy je numerują, a inni jedyni zapisują kolejność poszczególnych elementów.
  • Future log  ponieważ nie lubię pisać angielskiego głagolicą, zatytułowałam tę stronę Daty do przodu. To jest właśnie spis planowanych wydarzeń i ważnych dat wybiegający dalej niż sięga bullet journal.
  • Daily/weekly/monthly log  strony na poszczególne dni, tygodnie itd.
  • Kolekcje  strony z nagłówkami i listami pod nimi. Kolekcją jest zarówno daily log jak i lista książek do przeczytania.
  • Habit tracker  sposób na kontrolę rozwijanych nawyków. Coś w rodzaju długiej tabeli, której wersy to nawyki, a kolumny to dni. Codziennie zamalowujesz pole w tabeli, jeśli udało ci się zrobić planowaną rzecz.
  • Znaczniki  kwadraty, koła, iksy, wykrzykniki. Mogą oznaczać do zrobienia albo ważne, zależnie od fantazji autora.
  • Klucz – wyjaśnienie znaczenia kolorów i znaczników tj. legenda.
Oczywiście, zawsze możesz dodać nowe elementy i zrezygnować z wymienionych tutaj.

Jakie są zalety bullet journala?

Skoro to polecam, to muszę napisać o zaletach.
Masz całkowitą kontrolę nad wyglądem takiego planera. Możesz też go dowolnie zmieniać. W tym tygodniu układ może być inny niż w poprzednim, jeśli tak sobie wymyślisz. Jeśli chcesz mieć zielone nagłówki z fioletowym tłem  nie szukasz kogoś, kto również wpadł na tak dziwny pomysł i sprzedaje takie kalendarze. Po prostu rysujesz kontrastowe nagłówki. Masz też całkowitą kontrolę nad funkcjami planera. Trudno, by wydawca przewidział potrzeby każdego użytkownika z osobna, więc rzadko znajduje się coś idealnego.
Kolejną zaletą jest prostota narzędzia. Od aplikacji i bardzo rozbudowanych organizerów z naklejkami i kilkoma działami na różne sprawy odstrasza mnie ich skomplikowanie. Swój system upraszczam o tyle, o ile mogę. Wszelkie komplikacje są elementem systemu wymyślonego specjalnie dla mnie i dlatego się sprawdzającego. Coś, co samemu wymyślisz, łatwiej zrozumieć i zapamiętać. 
Przy okazji oszczędzasz pieniądze. Kalendarz kosztuje więcej niż zeszyt, zwłaszcza jeśli tak, jak ja, używasz zwykłego zeszytu i nie kupujesz specjalnych przyborów. Bullet journal jest też polem do ćwiczenia kreatywności.

Gdzie szukać do niego inspiracji?

Jest oczywiście mnóstwo kont na instagramie i tablic na pintereście tylko o bullet journalingu oraz trochę blogów z tą tematyką. Tu jest kilka moich ulubionych:

Bujo na 2017

Głównymi rzeczami notowanymi w moim jesiennym bullet journalu były sprawy związane z nauką, nie tylko szkolną, oraz blogowaniem. Do tego najbardziej potrzebuję planera, chcę go też używać do kontroli rozwijanych nawyków i do praktykowania wdzięczności. Na tych rzeczach się skupiam, układając nowy. Nie mam ochoty na opuszczanie zeszytu w kratkę, więc nadal będę takiego używać. 
Na nowy rok również zakładam bullet journal. Będzie on lekko ulepszony względem poprzedniego. Pozbywam się rozpiski godzinowej. Pozostałość po czasach quo vadis, której wcale nie potrzebuję

Strony, które umieszczę na początku:

  • dane kontaktowe do mnie, na pierwszej stronie w poprzednim zeszycie był też cytat, ale w nowym jest on na okładce;
  • kalendarz roczny;
  • plan tygodnia;
  • pomysły na posty;
  • książki do przeczytania;
  • notatki związane z nauką rosyjskiego
  • cele na daną porę roku / pojawią się też dalej przed planem miesiąca, w którym przypada zmiana pór.
Odrzuciłam notatki związane z opowiadaniem, bo prawie z nich nie korzystam, zmieszczę się w notatkach danego dnia. Nie mam też indeksu, najbardziej kojarzącego się z bullet journalem.

Strony do umieszczenia na końcu:

  • przyszłe daty;
  • lista zużytych nieprzygotowań (nauczyciele ich nie wpisują, więc ja muszę);
  • legenda na ostatniej stronie.

Legenda

Środek zajmą plany poszczególnych dni, a na początku miesiąca będą dwie strony  plan całego miesiąca + habit tracker i takie rzeczy do zrobienia kiedykolwiek byle nie za późno. Kolor fioletowy nadal oznacza rosyjski, niebieski – szkołę, a czerń resztę. Być może dodam jeszcze inne kolory. W planie dnia uwzględnię stare elementy. Na liście kursywa oznacza nazwę litery głagolicy:
  • dobro  mój opis co danego dnia się dzieje np. sprawdziany, połączę to z nagłówkiem z datą;
  • myslite  wszystkie moje osobiste plany;
  • buki  rzeczy związane z blogiem;
  • pokoj-dobro – prace domowe;
  • azъ-buki-vedi  miejsce na wpisanie trzech rzeczy, za które jestem wdzięczna;
  • tverdo  co w danym tygodniu mam powtarzać;
  • slovo-pokoj-rьci  najbliższy sprawdzian;
  • naš  czego mam się pouczyć;
  • punkty za naukę, czyli np. zrobienie 12 zadań zapisuję jako chemia+12, a pouczenie się słówek z rosyjskiego jako ros+3, 5 minut ćwiczeń to ć+1, podobnie medytacja m+1.
Z moich symboli i oznaczeń będą:
  • kwadrat pusty  zadanie do wykonania, także wydarzenie czy wyjście, bo koło się nie sprawdza;
  • kwadrat z x  anulowane;
  • kwadrat zamalowany  wykonane;
  • kwadrat zamalowany w połowie  zadanie rozpoczęte;
  • kwadrat z dwiema ukośnymi kreskami tworzącymi strzałkę  zadanie przeniesione na następny dzień;
  •  ważne.
Planuję mieć minimalistyczne dni, ale dopuszczam ozdobienie kalendarza rocznego, miesięcznego lub planu tygodnia. Nową stroną, którą dodaję, jest habit tracker. Służy on kontroli systematyczności przy wprowadzaniu nowych nawyków, a z tym mam problemy.  Myślałam o wprowadzeniu czegoś takiego, ale nie bardzo mi się podobał taki układ, jaki zwykle widywałam. Wydawał się pasować jedynie do dużej ilości wprowadzanych nawyków, zaś ja tylu nie mam. I nagle natrafiłam na instagramie na genialne rozwiązanie.

Zdjęcie pochodzi z profilu Bujourney. W moim przypadku jest to medytacja, poranna modlitwa (o wieczornej pamiętam), codzienne ćwiczenia, szklanka wody przed śniadaniem, chodzenie schodami i ładne pisanie. Habit tracker będzie na początku każdego miesiąca. Być może dodam do niego też kontrolę tego, kiedy mam okres. W starym bullet journalu miałam to na oddzielnej kartce. Najlepiej byłoby chyba zrobić oddzielną stronę z datami początków okresów, żeby wszystko widzieć. Może zapiszę je pod kalendarzem rocznym. Inny projekt strony, który mnie urzekł, wygląda tak:
Inspiracje do bullet journala, page idea, layout, planowanie, organizacja
Przejdź na pinterest lub do źródła

Jeszcze nie wiem, jak takie coś sprawdziłoby się u mnie. Na pewno nie zrobię takich stron, by kontrolować, jakie rozwiązania w bullet journalu działają. Za to już kombinuję, że mogłabym tak podsumowywać, jak idzie mi rosyjski, blogowanie, systematyczna nauka czy cokolwiek innego.
Spraw, aby każdy dzień był wyjątkowy - bujo na 2017, notatnik
To mój nowy zeszyt. Nie wiem, jak długo będę go używać, ale prawdopodobnie skończę szkołę. Będę musiała wówczas zmienić wygląd stron dziennych.
Przeglądając sieć natykam się na ładne journale z rysunkami i brawnymi napisami, banerkami oraz separatorami i różnymi kolorami cienkopisu na różne kategorie. A ja jestem minimalistką. Wolę, żeby mój planer mnie nie rozpraszał swoim pięknem. To dziwne, nie potrafiłam na początku zrozumieć tego zjawiska niechęci do ozdabiania. Pomyślałam, że może jest to związane z tym, że wiele rysuję i w tym już wyżywam się artystycznie, dlatego na bullet journal nie starcza tej siły artystycznej.

Możesz zajrzeć do wpisu z poprzednim bullet journalem:
zdjęcie biurka, książka, bujo, bullet journal, kalkulator, zezyt od chemii, folk, róż, kwiaty
Trochę o bullet journalu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz