Jesienna muzyka

1 gru 2016
kultura, jesień, nowe gatunki muzyczne, podsumowanie
Na jesień zaplanowałam znaleźć kolejnych wykonawców rodzajów muzyki, które znalazłam latem. Do tego mam znaleźć nowych wykonawców wcześniej poznanych gatunków. Na koniec będę mieć dużo grup grających muzykę, którą kocham. 
Spójrzmy, z czego wychodzimy. Latem najbardziej podobały mi się:
  • Chinawoman, slowcore
  • Clannad i Beltaine, muzyka celtycka
  • Corvus corax, rock średniowieczny
  • Dinah Washington, jazz
  • The Pogues, celtic punk
  • Pendragon, rock progresywny
  • Pictureplane, witchhouse
  • Nusrat Fateh Ali Khan, qawwali
  • Therion, metal symfoniczny
  • Lakota thunder, muzyka indiańska
  • Giennadij Czamzyryn, znany jako Gendos, chöömej
  • Richard Walley, tradycyjna muzyka aborygeńska 
  • Yothu Yindi, aborygeński rock
  • Wildflower, rock/reggae
  • Hindi Zahra, muzyka berberyjska (oraz pop, soul, blues, jazz)
  • Tangerine Dream, rock elektroniczny
  • Interpol, post-punk
  • Captain Beefheart and His Magic Band, protopunk
  • Emperor, symfoniczny black metal
  • Marilyn Manson, metal alternatywny, hard rock, glam rock, industrial metal, industrial rock, heavy metal, rock gotycki, electro-industrial
  • Bob Marley, reggae
  • George Harrison, rock
  • Angelcorpse, deathmetal
  • Slade, glam rock
  • At the Gates, melodic deathmetal
  • Entombed, death and roll
  • Flamenco
  • Tybetańska muzyka folkowa
  • Larry Norman, rock chrześcijański
  • Poison Girls, anarcho-punk
  • Michael Kiessou, bend-skin
  • Jane Birkin, chanson, pop
  • Exhorder, groove metal
  • Mnisi benedyktyńscy, chorał gregoriański
  • Motherhead bug, gypsy punk
  • John Mellencamp, heartland rock, roots rock
  • Black 47, irish rebel music
  • The Third Sex, riot grrrl
  • Soundtracki z Wiedźmina
  • Exorcism, doom metal
  • Pelican, post-metal
  • Lorelei, dark rock
  • Hunters and Collectors, pub rock
  • Cocteau Twins, ethereal wave
  • Black Stone Cherry, southern rock
  • Maria Sadowska, pop, funk, jazz
  • Snowid, disco/elektro/folk
  • Mohipisian, psychodeliczny rock
  • Sky Ferreira, synthpop, dance-pop, indie pop, indie rock, alternative rock, art pop
  • Дрыгва, pagan/folk metal
  • Rod, folkstep, elektronika, drum&bass, breakbeat.
  • Meat Puppets, cowpunk - do rozważenia, było oznaczone kursywą.
Myślę, że nie ma sensu szukać dalej śpiewów gregoriańskich. Tego jest mało i nie jest to muzyka rozrywkowa. Męczenie soundtracków z Wiedźmina też nie ma sensu. Bend-skin jako muzyka nietradycyjna, ale obca, jest trudniej dostępny - odpada.
jesienna muzyka, czerń i biel, skały, jesień, podsumowanie
Rozdzielmy się tu na podgatunki rocka znane mi wcześniej i na te nowe, poznane latem. Oddzielnie je podsumuję. Skreślamy też rock chrześcijański, bo w nim chodzi o treść. 

Z lata

Z muzyki rockowej najbardziej podobał mi się rock średniowieczny. Wykonywała go grupa Corvus Corax. Prekursorami rocka średniowiecznego są Subway to Sally, In Extremo i Schandmaul. Inny zespół to Letzte Instanz. Gatunki muzyki, które miały wpływ na niego to poza muzyką neośredniowieczną: folk, folk rock, hard rock i heavy metal.  To fenomen typowo niemiecki. Z tego powodu niestety utwory bywają po niemiecku. Subway to Sally gra nieźle tylko... no, język. Corvus Corax chyba mniej miał utworów po niemiecku, ewentualnie nie brzmiały one aż tak niemiecko. Podoba mi się muzyka Subway to Sally i In Extremo, Letzte Instanz i Schandmaul jakby mniej. Najlepszy i tak jest Corvus Corax.
Za nim postawiłabym na miejscu drugim glam rock Slade'a i rock aborygeński. Zajmę się najpierw glam rockiem. Z opisu na wiki usunięto wzmiankę o Budce Suflera, pionierze glam rocka. Smuteczek. Na początek wzięłam T.Rex, który wpadł z protopunkiem - nie wiem, czy wiecie, ale nazwa T.Love nawiązuje do tego zespołu. Potem były Kiss i Alice Cooper (tych wykonawców już znałam). Ponieważ akurat w dniu słuchania glam rocka chciałam pouczyć się rosyjskiego poprzez czytanie tekstów poczytałam o glam rocku po rosyjsku i dorzuciłam sobie jeszcze grupy Бастион i Парк Го́рького. Бастион niezbyt mi odpowiada, ale pozostali są fajni. Urzekł mnie Парк Го́рького, chyba dlatego, że z jednej strony brzmieli tak topornie jak Бастион, jakby nie mogli sobie zrobić nagłośnienia czy co tam było potrzebne, ale z drugiej strony - nie przeszkadzało im to w dobrym graniu, a Бастион sobie nie poradził. Potem pojawił się Hanoi Rocks, dobre, ale nieco podobnie uproszczone jak punk, nie tak, jak Бастион, gdzie to przeszkadzało. 
Potem był rock aborygeński. Do Yothu Yindi dorzuciłam Warumpi Band, No Fixed Address i Us Mob. Najbardziej przypadł mi do gustu No Fixed Address. Następnie zabrałam się do rocka elektronicznego - po Tangerine Dream był Klaus Schulze i Ash Ra Tempel. Rock elektroniczny skreślam z listy tego, co lubię, jednak. Heartland rock to obok Johna Mellencampa Michael Stanley i Joe Grushecky - lubię jego głos. Heartland rock to dla mnie taki porządny, klasyczny rock, podobnie jak pub rock - z którego słuchałam oprócz Hunters and Collectors jeszcze kilku australijskich wykonawców: Cold Chisel, INXS i Midnight Oil. W artykule o pub rocku wymieniony jest też zespół AC/DC, prekursor hard rocka. Zdecydowałam, że trzeba poznać trochę więcej utworów tego zespołu. Zawsze mi się one podobały i nigdy ich zbyt wiele nie słuchałam. Najbardziej jednak odpowiadał mi INXS. Do southern rocka wybrałam sobie Dixie Dregs (porażka), Down, Blackfoot, Brand New Sin, Seemless. Najlepiej wypadły Blackfoot i Seemless. Dorzucony został Képzelt Város, wykonawca post-rocka. Niezłe. Bardzo podoba mi się Vihar. Indie rock i The Smiths są bardzo przyjemne. Soko również jest świetna. 

Wcześniejsze

Tu dodaję hard rock, poprock, rock progresywny, bo jednak skoro Budkę Suflera uznaje się za rock progresywny, to nie jest on dla mnie nowy. The Rolling Stones i Led Zeppelin to hard rock. Niby znam z radia, ale poświęciłam im trochę czasu. Posłuchałam ich świadomie i nie zawiodłam się. Dodałam jeszcze jedną dawkę Kiss. Znalazłam oczywiście polski zespół hard rockowy - Kruk. Turbo jest dość mroczne. Jak ja kocham piosenkę Dorosłe dzieci. Lubię słuchać po polsku. Zdecydowałam się przenieść tu dark rock, ze względu na to, że niektóre grupy dark rockowe wylądowały też w części metalowej (której duża część powstała przed tym zdaniem). Podoba mi się liryczność utworów Katatonii. City of Caterpillar jest znacznie mniej spokojne, powiedziałabym, że słyszę śpiewany napad złości. Postanowiłam też zwrócić się znów do korzeni muzyki rockowej, tj. do bluesa. Zainteresowała mnie twórczość Roberta Cray'a. Nieźle gra, chyba jednak lubię bluesa. Do tego Stevie Ray Vaughan i Albert Collins. Ich też lubię, a jeśli chodzi o bluesa, to jeszcze była Hindi Zahra wcześniej. Wzięłam też pod uwagę rock psychodeliczny tj. Grateful Dead, bardzo dobrze grają. Gust mi się znowu zmienia, bo to też brzmi staroświecko, ale nie reaguję już na to tak, jak na rockabilly. Znów Janis Joplin - mam na nią fazę co jakiś czas, to normalne. Dorzuciłam The Byrds. Turn, turn, turn jest piękne. Wreszcie, poprock. Znani mi wykonawcy to Wilki, Avril Lavigne i Roxette. Nastawiłam się na trochę Roxette i niezbyt dobrze to wspominam. Potem pomyślałam o Sami, zespole rockowo-popowym. Słabe. Rock progresywny - dlaczego jestem takim muzycznym nieogarem? Teraz się dowiedziałam, że rock progresywny to Pink Floyd. Zainteresował mnie progresywny death metal - Atheist. Jeśli zaś trzymać się rocka, to posłuchałam sobie polskiego Exodusu. Idealne określenie ich muzyki to konceptualizm. Z rocka alternatywnego wpadła Nirvana - to tak znany zespół, przydałoby się czegoś posłuchać. Smells Like Teen Spirit jest dobre. I tylko to.
jesienna muzyka, podsumowanie, czerń i biel, kłódki
Łącząc rodzaje poznane latem i wcześniejsze mam dość dużo muzyki. Przyjrzyjmy się im. Poza tymi, była jeszcze jedna grupa power metalowa - Эпидемия - z polecenia Martyny Szkołyk.

Metal symfoniczny

Na początku był Therion. Dorzuciłam sobie Within Temptation - podobał mi się zwłaszcza utwór Mother Earth. Potem zainteresowałam się polskim metalem symfonicznym i posłuchałam Pathfindera i Herjalfu. Pathfinder - nagranie kiepskiego coveru dobrej piosenki zdyskwalifikuje u mnie każdego. I nie po to szukałam polskiego wykonawcy, by słuchać po angielsku. Herjalf odpowiada mi bardziej i jest tam dobry wokal. 
Tego słucha mi się dobrze.

Symfoniczny black metal

Emperor był pierwszy, do czego dorzucam Vesanię (polska), Dimmu Borgir (norweskie) i Cradle of Filth (brytyjska). Polska grupa ma mniej fajny wokal i oczywiście - po angielsku utwory. Po namyśle stwierdzam, że ten rodzaj muzyki jest raczej ciężki i trudny w słuchaniu.

Metal alternatywny

Evanescence jest bardzo dobre. Wzięłam też pod uwagę Deftones, mocne i mroczne, fajnie jest. Soundgarden to zupełnie nie to.

Industrial metal

Jedynym wykonawcą był Marilyn Manson. Dodałam Godflesh i Ministry. Nawet mi pasują. Wpadł tu też Rammstein, zacny zespół. Zainteresowało mnie też elektroniczno-industrialowe Das Ich. Brzmi nastrojowo i intrygująco. 

Heavy metal

Black Sabbath był gdzie indziej, więc Judas Priest. Podoba mi się. Na czuja trochę przydzieliłam tu Halestorm wybierając z hard rocka, heavy metalu i metalu alternatynwego. Lubię głos wokalistki. Anvil jest świetne, Metal on Metal mnie urzekło. Iron Maiden mnie nie zachwyca. Czuję się takim nieogarem, gdy muszę się dowiadywać o znanych zespołach, aż mi wstyd, że ich nie słuchałam. 

Death metal

Pochodna thrash metalu. Do Angelcorpse dodałam Possessed i uznałam, że należy w końcu posłuchać zespołu Behemoth. Podobał mi się bardziej niż Possessed. Śmieszne: przy Possessed mam dość darcia mordy, wyłączam muzykę... nadal słyszę darcie mordy. I wtedy zrozumiałam, że to dzieci na podwórku.

Melodic deathmetal

Do At the Gates dorzucam In Flames i Dark Tranquility. Dobry jest ten czysty wokal tu. Wniosek: dobry głos zawsze działa.  

Death and roll

Six Feet Under mocne, Dismember jest niezłe, ale nijakie. Nie uważam, by dalsze brnięcie w ten gatunek miało sens.

Groove metal

Zainteresowały mnie grupy Hellyeah, jest fajne, oraz Bleed from Within, mniej fajne. Wpadła jeszcze Chimaira - zrobiłam literówkę w nazwie i zamiast ethereal dostałam groove metal. Mimo to grupa ta gra bardzo dobrą muzykę.

Doom metal

Wzięłam pod uwagę brytyjską Anathemę i Pagan Altar, przy okazji posłucham jeszcze Eyehategod - sludge/doom metal, zmieniłam zdanie co do niego. Bardzo lubię Pagan Altar. Anathema już nie wykonuje doom metalu i to, co znalazłam, nie było tym, czego się spodziewałam. Nie było mimo to złe.

Post-metal

Do Pelicana dodaję Cult of Luna i Rosettę. Bardzo fajne, choć utwory nie wyróżniają się niczym specjalnym. Gdy szukam tego rodzaju muzyki Youtube proponuje nie pojedyncze utwory, a całe albumy. To bardzo wygodne. 

Glam metal

Wcześniej znałam Twisted Sister, Europe i Bon Jovi. Przy okazji posłuchałam trochę Guns'n'Roses, bo ich muzyka też częściowo pasuje do glam metalu, a ja ich zwykle nie słucham. Miałam o nich chyba gorsze zdanie niż powinnam była. Znalazłam sobie polską grupę Syndia. Gdy słuchałam jednego z utworów tego zespołu, przypomniało mi się, jak kiedyś wracałam nocą z Łodzi do Pabianic, ciemność przede mną, ciemność za mną, samochodowe radio gra Budkę Suflera, a ja lekko przysypiam. Piosenka Budki miała podobne przesłanie, a ja ją już dawno znałam, ale w radiu puszczali jakąś dziwną wersję, która była mroczniejsza, niższa, brzmiała zupełnie jak nie Budka. Każdy kiedyś robi błąd przypomina dziwnie wykrzywioną Budkę słuchaną w samochodzie nocą.

Thrash metal

Dla mnie tylko Kat. Gatunek zaczął się od Kill 'Em All Metallici, podwaliny podłożył Black Sabbath. No to lecimy z owym pierwszym albumem thrash metalowym. Podobał mi się, wysłuchałam też kilku innych utworów Metallici. Wcześniej kojarzyłam ją z niczym nie wyróżniającą się rąbanką; takie było moje odczucie jakieś 5 lat temu. Black Sabbath słucha się nawet przyjemnie, podoba mi się głos wokalisty. Celtic Frost jest jakieś przesadzone. Horrorscope mi bardzo się podoba.

Black metal

Mayhem tutaj. Pozdrawiam człowieka, który umilił mi Mayhem swoim remontem. Za wiele i tak nie straciłam, bo ta muzyka mi się nie podobała. Darkthrone i Satyricon oceniam dość dobrze. Venom jest dobre, ale głos wokalisty mi się nie podoba. Bo głos zmienia wszystko. Zainteresował mnie też celtic metal. Waylander brzmi absurdalnie, w tle jakieś fujarki i metalowa rąbanka, wokal to też coś pomiędzy growlem, a takim śpiewem, jaki zwykle słychać przy celtyckiej muzyce. Primordial jest mniej celtycki.

Pagan metal

Podgatunek black metalu, wcześniej znałam Arkonę. Za pagan metal uznaje się też Behemoth. Mnie zainteresowały zespoły Dark Forest (zespół kanadyjski, kocham) i polska Łza Zeschniętej Róży. To ostatnie głównie przez dziwną nazwę. Skoro już była rosyjska Arkona, to wzięłam pod uwagę jeszcze jedną grupę z Rosji - Alkonost, wokalistka ma ładny głos. Slavland już znałam, ale sobie też posłuchałam.

Folk metal

Czyli Arkona, Дрыгва, Kalevala, Grai, Percival Schuttenbach, Netherfell, Leśne Licho, Black Velvet Band i Runika. Nie widzę powodu, by poznawać kolejny zespół słowiański, więc zainteresowałam się litewskim Žalvarinis. Ten zespół gra muzykę nieco spokojniejszą niż wymienione wcześniej, nastrojową. Stinta Pukis jest świetne.
jesienna muzyka, czerń i biel, kraty, podsumowanie, kultura
Z tego mam celtic punk, post-punk, protopunk, anarcho-punk, gypsy punk i riot grrl. Nasuwa się dość oczywisty wniosek, że niesłusznie skreśliłam punk jako taki. Tak więc pierwsze co, to wracamy do grupy, od której punk się zaczął - Sex Pistols. Jako pierwsza punk rockowa grupa postrzegany jest też zespół Ramones. Muzyka Sex Pistols jak dla mnie jest przesadzona, histeryczna. Ramones jest lepsze, łagodniejsze. Dalej wzięłam się za cowpunk, bo miałam się nim zająć. Padło na zespół D-A-D. Cowpunk ostatecznie oceniam pozytywnie. Skoro tak, to należy znaleźć jeszcze innych wykonawców. Znowu słuchałam Minor Threat i The Teen Idles. Zainteresowałam się tym hardcore punkiem, tylko że polskim. Grupy Apatia i Post Regiment. Podobają mi się. Skoro tak, to słuchamy wykonawców zagranicznych. Zauważyłam, że polską muzykę łatwiej mi polubić. Black Flag i 7 seconds oceniam wysoko. Żeby połączyć hardcore punk z czymś równie miłym wybrałam Born From Pain (thrash metal i hardcore) i Hatebreed (metalcore i hardcore). Zainteresował mnie też Rise Against (hardcore punk, melodyjny hardcore, punk rock, post hardcore), który z tych zagranicznych podoba mi się najbardziej.

Celtic punk

Shane MacGowan i Spider Stacy dodani do The Pogues. MacGowan fajny bardzo. Spider Stacy oceniam niżej.

Post-punk

Yeah Yeah Yeahs nie brzmi jak punk. Joy Division już bardziej przypomina punk i mi się podoba. To brzmi tajemniczo i mrocznie. The Chameleons znalazłam czytając o ethereal wave, dobre jest.

Protopunk

T.Rex to zacny zespół. Trzeba go było wreszcie posłuchać świadomie. Children of the revolution kochałam zawsze. Bardzo podoba mi się to hard/glam rockowe brzmienie. Lou Reed tworzy znacznie spokojniejszą muzykę. The Velvet Underground jakoś do mnie nie przemawia. Tylko T.Rex mnie nie nudził.

Anarcho-punk

Crass mi się podoba. Coraz bardziej podoba mi się punkowa prostota, chyba się osłuchałam. Zainteresowało mnie polskie Piekło Kobiet (zespół), które chyba powinno być w riot grrl tak na oko. Mocne. Kolejna grupa to Against Me! Grają z powerem, prosto i dobrze. Jest trochę lżej, mniej punkowo, chyba bardziej strawnie dla rockowych słuchaczy.

Gypsy punk

Afenginn gra bardzo dobrze, choć spokojniej niż się spodziewałam. DeVotchKa podobno jest trochę gypsy punkiem, ale z drugiej strony jest też czymś innym i zrezygnowałam.

Riot grrl

Na początku spodziewałam się, że będzie trudniej znaleźć nagrania, bo pamiętałam, że YT niewiele mi proponowało ostatnim razem. Bikini Kill jest niezłe. Bratmobile to wdzięczna muzyka. Heavens to Betsy trudno mi ocenić.

Cowpunk

Uncle Tupelo to bardzo fajny, energiczny punk. Mam wrażenie, że country łagodzi trochę punkowe brzmienie. Blood on the Saddle jest niezłe, ale na mój gust za dużo country. Nie lubię country.
folk i muzyka tradycyjna, jesień, morze, czerń i biel, kultura
Tu mam folk, muzykę tradycyjną. Najlepsza dla mnie była muzyka celtycka, za nią indiańska, podobało mi się qawwali, muzyka Aborygenów, chöömej. Jeśli chodzi o to ostatnie, to słuchanie jest na tyle męczące, że zrezygnuję z szukania innych wykonawców. Samego Gendosa rzadko słucham, więc mi wystarczy. Czytając o rocku psychodelicznym natrafiłam na wzmiankę o radze, z klasycznej muzyki indyjskiej. Często słucham też muzyki nawiązującej do słowiańskiego folkloru. Przypomnę wykonawców nie wpadających w kategorię metalu, bo to oddzielna historia:
  • 2 plus 1 - podobno zespół grał także folk, a ja jak każdy znam ich kilka kawałków, no to wymieniam
  • Berkut - zdarzyło mi się słuchać, okej jest.
  • Brathanki - wymienić trzeba, no bo trzeba. Jaka cepelia.
  • Czeremszyna - to jest dobre. Folklor podlaski, lubię wschodniość i swojskość utworów.
  • Jar - kocham. 
  • Lelek - nie mój klimat wyraźnie.
  • Kapela ze Wsi Warszawa - nauczycielka wosu kiedyś przeciwstawiła ich twórczość globalizacji kultury, w wyniku której słuchamy takich samych rytmów, jak wszyscy, które do nas nie pasują, bo na nas działają inne rytmy, a nie te z obcej kultury, chyba nawet coś do genów czy wnętrzności nawiązała... nie ogarnęłam, co miała na myśli. Ponieważ jej nie lubiłam, długo nie mogłam zacząć słuchać tej grupy. W końcu się zebrałam, no da się słuchać, zachwytu nie ma. To tyle w kwestii naszych rodzimych rytmów nauczycielki wosu. 
  • Piorun - nie bardzo się wpisuje w mój gust, nadmiar patosu, muzycznie gorzej. Czasami można posłuchać jak się ma ochotę na trochę wyniosłości. Ładna dykcja. Jak słyszę o czymkolwiek lechickim, to już z zasady się irytuję. Zresztą, Rumak Świętowita ze swoim tekstem brzmi źle.
  • Rod - na liście wyżej.
  • Snowid - również na liście wyżej.
  • Zakopower - lubię.
  • Żywiołak - znane i lubiane.
Pomógł mi też Traditional Music Channel. Muzyka rdzennych Amerykanów nadal mi się bardzo podoba, słuchałam też muzyki perskiej, marokańskiej, kurdyjskiej, haitańskiej do Voodoo, buriackiej, aborygeńskiej, cygańskiej polskiej i rosyjskiej, serbskiej, tanzańskiej, balochistańskiej*, kaukaskiej (w tym kirkaskiej), hawajskiej i ajnuskiej. Przejrzałam też po prostu wszystkie nagrania celtyckie. Irish Folk Music, Irish Traditional Music, Scotland Traditional Music. Słuchałam też irlandzkiego folku The Dubliners, The Clancy Brothers (są wymienieni na wiki jako wykonawcy irish rebel music). Znalazłam też bardziej rockową grupę Young Dubliners, jak sama nazwa wskazuje, zespół jest z USA. Lubię ten folk rock. Oprócz tego, słuchałam ragi. Podoba mi się całkiem.
muzyka jesienna, podsumowanie, czerń i biel, las, mgła, kultura
Tutaj prowadzi slowcore w wykonaniu Chinawoman. Do tego mam witchhouse i ethereal. Dinah Washington wykonuje jazz i wpadło Die Antwoord (hip-hop z RPA) - nie mam zdania, bo poszczególne utwory różniły się bardzo wrażeniem, jakie na mnie robiły. Grupa Low gra slowcore i jest bardzo przyjemna. Również slowcore'owa Codeine też mi odpowiada. Witchhouse to Crystal Castles i Salem. Salem to coś dziwnego, podoba mi się, ale nie umiem tego zakwalifikować jako właśnie ten gatunek. Crystal Castles jest bardziej takie, jak się spodziewałam, ale za bardzo elektroniczne na mój gust. Z ethereal wave mam Chimera i An April March. Z jazzu słuchałam wokalistek Rebekki Bakken i Barbary McNair. Bakken ma ładny głos. Gloria Lynne też. Jeśli chodzi o piosenkę francuską, to słuchałam Zazu i Carli Bruni. Zaz przypomina mi czasy gimnazjum, gdy jeszcze lubiłam francuski i czasami na lekcjach tego słuchaliśmy. Wolę Carlę Bruni. Zainteresowałam się też dark ambientem. Dargaard to australijska grupa tworząca właśnie dark ambient i neoklasyczne dark wave, bardzo ją lubię. Lustmord to powolnie rozwijający się mrok. Post Scriptvm. Kolejny był soul - Johnnie Taylor zbyt starośwecki, The Whispers też. W reggae zainteresował mnie Echo Movement, Big Sugar i The Police to wykonawcy reggae rocka. Słuchanie tego nie jest nieprzyjemne, ale nie sprawia mi radości. Przy okazji słuchałam też na TuneIn kilku ciekawych stacji radiowych - spójrzcie na mój profil.
czerń i biel, laptop, zeszyt, muzyka, rodzaje, zespoły, upodobania, gust, podsumowanie
Czyli to, co nie jest dla mnie nowe, ale i tak słucham:
  • Alkatraz
  • Arkona
  • Blackmore's Night
  • Bon Jovi
  • Budka Suflera
  • Eier
  • Europe
  • Ewa Farna
  • Kat
  • Roman Kostrzewski
  • Leśne Licho
  • Othalan
  • Ich Troje
  • Indila
  • Iscariota
  • Jar
  • Percival Schuttenbach
  • Perfect
  • Runika
  • Magda Przychodzka
  • Maryla Rodowicz
  • Sati Sauri
  • U2
  • Vecordia
  • Wilki
  • Żywiołak

Co dalej?

Może się zdziwicie, ale nie zmierzam do dalszego rozszerzania swoich upodobań, a do ich zawężania. Zamierzam sobie wybrać z tego, co tu jest, najlepsze z najlepszych. Jeśli potem zmienią się moje gusta i zapragnę czegoś innego, będę miała wiedzę, czego się spodziewać i jakie są możliwości. Planuję też zrobić mnóstwo ciekawych playlist na YT. Zajrzyjcie na mój kanał, można tam wysłuchać tych już gotowych. Obserwuję swoje przyzwyczajenia podczas przerw, gdy wybieram muzykę bez planu.
* region w Pakistanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz