Na wycieczce szkolnej zawsze jest ktoś, kto nie umiał się spakować. Właśnie wyjeżdżam i przypomniałam sobie o takich księżniczkach. Post publikuje się, gdy ja się bawię, może po powrocie będę jeszcze miała inne przemyślenia.
- Jedzenie – weź go jak najwięcej. Potrzebne jest pięć zupek chińskich, dwa kisiele (kiśle? nadal nie wiem), dwa rodzaje herbaty i czajnik, by to wszystko zrobić, do tego trochę słodyczy. Wielkie opakowanie czipsów, delicje, dwa opakowania żelków, czekolada i guma do żucia powinny wystarczyć. Na wycieczce będzie wyżywienie? I trwa tylko dwa dni, więc nie zjadłabyś tego nawet gdybyś żywiła się tylko tym? Nieważne, pakuj!
- Ubrania – przede wszystkim, powinnaś mieć kilka gór. Jeśli wycieczka trwa trzy dni, potrzebne jest 9 gór – wiesz, będziesz się przebierać kilka razy dziennie. Do tego może się pobrudzisz, więc dorzuć jeszcze dwie. Do gór potrzebujesz dołów. Dobierz je tak, by do każdej bluzki pasowało kilka spódnic/spodni. Nie działa to w drugą stronę – spodnie czy spódnica mogą pasować do tylko jednej góry.
- Dodatki – wybierasz podobnie jak doły. Tylko że o ile bransoletka czy coś takiego może pasować do aż dwóch gór, o tyle nie może pasować do wszystkich dołów do nich przypisanych – najwyżej do połowy. Reszta musi mieć inne dodatki. Weź tyle akcesoriów, by w żaden sposób ich wszystkich nie założyć na wycieczce.
- Buty – nie bierz sandałów. Ani trampek. W ogóle, nie bierz niczego bez obcasów. Obuwie musi być niewygodne, eleganckie i niepasujące do sytuacji. Tylko nie zapomnij ponarzekać podczas marszu w górach czy spływu kajakiem – inaczej nikt nie zauważy, jakie buty masz na sobie. Buty przecież są od tego, by się na nie patrzeć. Chodzenie? Jakie chodzenie?
- Książki – nie bierz ani jednej, za to spakuj całą masę głupich gazet. Wszystkie zdążysz obejrzeć w autobusie, a tekstu do czytania w nich nie ma. Potem marudź koleżankom z książkami, że się nudzisz i nie masz, co czytać.
- Kosmetyki – weź kilka błyszczyków do ust, puder, wszystko, co potrzebne do makijażu, a zapomnij mydła.
- Apteczka – plastry, tabletki na ból głowy czy zatrucie pokarmowe? Po co to komu, przecież będziemy tylko uprawiać sport, zwiedzać, jadać w dziwnych miejscach, wygłupiać się, chodzić późno spać i próbować się nie poparzyć kiełbasą spaloną w ognisku. Wtedy nie może się pojawić żadna dolegliwość. A ty nie będziesz brać niepotrzebnych rzeczy!
- Koniecznie opowiedz wszystkim, że wzięłaś tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ale i tak musiałaś usiąść na walizce, by ją zamknąć.
- Bądź zdziwiona, że masz największą walizkę, a koleżanki pukają się w głowę na widok twoich bagaży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz