Koniec roku szkolnego to dobry moment na podsumowania.
- poznałam nową klasę i szkołę;
- nauczyłam się nosić i lubić mundurek; pierwszy raz go zapomniałam... dzisiaj. Ale wróciłam się do domu po marynarkę;
- dowiedziałam się, ze historia nie zawsze jest ciekawa; Historyk Żyjący na Niskim Stopniu mi za to zapłaci;
- cofnęłam się we francuskim: w czerwcu zeszłego roku posługiwałam się czasami teraźniejszym, przeszłym i przyszłym, teraz umiem teraźniejszy i zapominam przeszły;
- wiem, że matematyka jest trudna;
- jeszcze bardziej pokochałam genetykę;
- umiem liczyć krople, tj. miareczkować odręcznie;
- udało mi się wyhodować coś i to nie uschło (praca na olimpiadę z biologii);
- chodziłam na etykę i wiem na czym polega nauka tego przedmiotu;
- bywałam na umedzie i kocham medycynę;
- nauczyłam się pisać głagolicą - chyba podpadłam polonistce;
- poznałam wierzenia Słowian i zrozumiałam coś bardzo ważnego;
- dużo czytałam też o innych wierzeniach, ale to mnie tak nie poruszało;
- jestem hardcore'm i czytam podręcznik mikrobiologii, którego podobno nawet studenci z medycyny (dla których on jest) nie czytają;
- dowiedziałam się, że istniało państwo Urartu;
- dowiedziałam się, że według biblioteki w starożytności istniały tylko Grecja, Rzym i Fenicja, przy czym ta ostatnia to był jakiś ciemnogród, bo jest o niej tylko jedna książka;
- kocham Platona;
- i Michałowskiego;
- odkryłam, że serial Miecz Prawdy (oglądałam go, ale potem musiałam przestać, bo nie pasowały mi godziny, w których był) jest na podstawie cyklu autorstwa Terry'ego Goodkinda. Udało mi się nawet zdobyć kilka pierwszych części. Wszystkim polecam;
- A skoro już o serialach, spotkałam osobę, która na pytanie o zainteresowania odpowiedziała, że przez szkołę ma mało czasu wolnego i wszystkie seriale jej uciekły… seriale jako zainteresowanie. I to w liczbie mnogiej.
Do tego założyłam bloga i w związku z tym uczyłam się kodów CSS na informatykę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz