Dzisiejszy dzień jest najdłuższy w roku, a dzisiejsza - z niedzieli na poniedziałek - noc będzie najkrótsza.
Nazwy tego dnia u nas są różne: noc świętojańska, sobótka, wianki, palinocka, jarnocka, kopernocka (moja ulubiona), kupalnocka czy kupała. W niektórych miejscach nawet chrześcijanie palą ogniska i rzucają wianki, poganie robią to, ale rozumiejąc, po co.
Wieczorem zbiera się młodzież i rozpala ogniska. Rozniecany stos zwie się czasami kupą. Dziewczęta kręcą się dokoła ognia i śpiewają, ale tych takich nieszanowanych, delikatnie mówiąc, to się raczej nie dopuszcza do zabawy. Bywa, że bohaterowie pieśni to Jaś i Marysia - Jasza i Marzanna? Tańce i skoki przez ogniska mają moc oczyszczającą.
Wianki z zapalonymi świecami puszcza się, jeśli jest jakaś woda w pobliżu, we wsiach, gdzie jej nie było, nikt nie narzekał. Dziewczyny zaraz po uwiciu wianka musiały informować lubych, że ich jest ten z takimi, a nie innymi kwiatami. No bo czy pozwoliłybyście, żeby wianek wyciągnął ktoś przypadkowy?
Jeśli wianek płynie, to wyjdziecie za mąż, ale dopiero za jakiś czas. Jeśli spłonął, utonął lub zaplątał się w sitowie - może przemyślcie zmianę orientacji?
Skoro już o wodzie, to w sobótkę i po sobótce można się kąpać. Wcześniej nie, bo wodnice i inne stwory wodne wciąż mają moc. Prawdą jest, że w lodowatej wodzie łatwiej zginąć.
A kwiat paproci naprawdę kwitnie. Paprociami nazywano przecież wiele roślin. Można go szukać w lesie z ukochanym, ale są ciekawsze rzeczy. W końcu jak jest tak krótka noc to są rzeczy ważne i ważniejsze.
W czasach małżeństw ustawianych przez głowy rodu i zawodowe swatki była to furtka dla młodych, którzy chcieli się pobrać.
Gdy kończy się jara - wiosenna - pora, żegna się Jaryłę, oblicze Pieruna.
Ale nie tylko Słowianie obchodzili przesilenie letnie. Celtowie zwali je Litha, Bałtowie mają Līgo, Jāņi (dzień Jana) - wtedy obowiązkowe jest piwo i ser, siedzi się przy ognisku całą noc i śpiewa. A solenizanta, Jana się nieco prześladuje... Tak przynajmniej to wygląda na Łotwie, gdzie ma charakter święta państwowego. Ja Łotyszom zazdroszczę, bo tam w zapadłych wioskach nawet w XIX wieku czczono bałtyckie bóstwa.
Skandynawowie palili ogniska nad brzegami jezior i na rozstajach dróg. Koniecznie zanurzali się w wodzie, bo wtedy miała ona mieć właściwości lecznicze. Szwedzi w weekend najbliższy przesileniu obchodzą Midsommar.
W piątek uczestnicy zbierają się na polanie, bawią się i tańczą. Punktem centralnym jest Słup Majowy - ale niezwiązany z miesiącem majem, raczej bliższy maikowi. Podobnie jak tenże maik jest przybrany zielonymi gałązkami i kwiatami. Po południu są zwykle konkursy i gry dla dzieci, a także tańce wokół słupa. Potem dorośli ucztują (nie chcę wiedzieć, czemu wikipedia nazwała to rozrywkami dla dorosłych).
Mój niemiecki kalendarz dodaje, że w Kanadzie jest National Aboriginal Day.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz