Share Week 2017
Trwa Share Week czyli blogerzy polecają blogerów.
Od niedawna nie obserwuję już blogów przez bloggera, wolę feedly. Tam podzieliłam sobie obserwowane strony na kategorie i jedna z list jest na strony feministyczne, jedna na związane z religią itd. Jedna z list zbiera strony, na których są informacje bardzo przydatne w życiu codziennym.
Zima 2016/17
Najpopularniejszy post napisany zimą to Kołowrót. Widzę, że jest nas tu coraz więcej. Najwięcej czytelników było w styczniu, liczba wyświetleń z tego miesiąca jest ponad 2 razy większa niż z lutego.
Konserwatyzm
Jeszcze trochę hejtu, przejedziemy tym razem po pewnych poglądach. Podkład muzyczny do wpisu: Kiedy rozum śpi, Budka Suflera.
Są moim zdaniem rzeczy, których należy się wstydzić. Niekoniecznie chcielibyśmy się pokazać znajomym jako fani McDonald's. Niekoniecznie chwalimy się popełnianiem błędów ortograficznych. Po prostu chcemy wyglądać na inteligentnych ludzi.
Zadziwiające jest więc, że konserwatyści nie wstydzą się swoich poglądów.
Łodzianizmy
To lista wszystkich znanych mi słów, które nie są ogólnopolskie, ale łódzkie. Niektóre z nich wyszły z użycia – z autobusu wysiadam – a inne mogą dotyczyć całego regionu, nie tylko Łodzi. Część z nich to rzeczywiście słowa tylko łódzkie, inne to zapożyczenia z języków narodów zamieszkujących dawniej Łódź.
Dlaczego niektóre zwierzęta wiecznie zmagają się ze zmęczeniem?
Mam dla was post gościnny autorstwa Daniela. Blog autora, Zwalcz demony, jest poświęcony demonom, dokładniej radzeniu sobie z tymi szkodliwymi stworzeniami.
Nawiązując do znanego niektórym ludziom w naszym społeczeństwie pojęcia demona nocnego, zwanego zmorą zobowiązany jestem poinformować swoich czytelników o tym, że nie tylko ludzie podczas snu według starosłowiańskich wierzeń bywają nawiedzani przez nocuchy, mary i wspomniane wyżej zmory. Dawni Polacy podczas opieki nad swymi zwierzętami, niejednokrotnie spotykali się z tym, że na przykład koń rano był zmęczony, krowa nie dawała mleka. Niektóre zwierzęta zmagały się wiecznie ze zmęczeniem, a nawet padały z wycieńczenia, czy braku apetytu.
Skąd tyle nienawiści?
Podręcznikowy przykład hipokryzji idealnie nadaje się na początek cyklu Sławka hejci.
Poznajcie Beatkę!
Na jednej z grup na fb spotkałam taką jedną spamującą. Zaglądam do niej na bloga. Na blogu Beatki jest układ kafelkowy, na stronie głównej widać tylko obrazki i tytuły. Fajny układ, jeśli umieszcza się obrazy w tekstach, a Beatka często tego nie robi i pozostają napisy Image not available. Beatka kiedyś nazywała się Pozytywnie Nastawioną. Wielkimi literami, bo Ona Wszystko pisze wielkimi literami. Brzmi to tak, jakby ciągle pisała o jedynym Bogu swojej monoteistycznej religii. I tym jedynym Bogiem jest Ona sama, jakaś Kobieta, jakiś Człowiek lub jakieś Dziecko czy nawet Blogowanie. Blogowanie stało się częścią mnie i nie potrafię już bez Niego żyć.
Gdy ja tam trafiłam, nie była już Pozytywnie Nastawioną. Była Wojowniczką Dobra. Potem przypadkowo skasowała bloga i nazwała się w nowym miejscu Dziewczyną Aniołem. Nazwy zmienia tak często, że nie nadąża za własnymi zmianami i w zakładce O mnie wciąż ma nieaktualną nazwę. Wybiera bardzo patetyczne nazwy. Wzniosłe. Pod takimi nazwami pisałabym o pomaganiu ludziom, o akcjach charytatywnych, może o religijności, ale nie tak, jak ja piszę o religijności. Nie opisując, tylko pisząc o przeżywaniu religijności i mistycyzmie.
Dla Dziewczyny Anioła nazwa jest po prostu sygnałem dla świata. Mamy widzieć, że to osoba o wysokim poczuciu własnej wartości.
Subskrybuj:
Posty (Atom)