Co jak co, ale z kreatywnością problemów nie mam. Znam też trochę ćwiczeń, które mogą pomóc ją rozwinąć. Kilka ciekawszych postanowiłam przedstawić.
- Wybierz 10 ulubionych piosenek i opisz nastrój, jaki wywołują. Po napisaniu tytułów nagle mi się przypomniało, że ośmieliłam się ominąć np. Księgę Przemian albo Moją i twoją nadzieję. To dziwne. Zaś potem byłam zdziwiona, że tylko kilka jest związanych z radością - znaczy, jak słyszę piosenkę, która mi się podoba, to tak czy siak jestem zadowolona, ale sama piosenka powoduje np. smutek. Przy jednej zanotowałam tylko rozpacz, bezsilność, ból; przepłakałam pół nocy, gdy ją pierwszy raz usłyszałam.
- Pisanie automatyczne. Nawet jeśli napiszesz: nie wiem, co napisać, to nie ma sensu, co ja robię... to ma to sens. Dla mnie pisanie automatyczne było dziwnym przeżyciem, opisywałam obrazy wywoływane przez pewną piosenkę, które... nie miały nic wspólnego z piosenką. Jakoś wcześniej nie zwracałam uwagi na to, jak mój umysł ją przerabiał. Muzyka to takie artystyczne dopalacze. Stosuję to też przed napisaniem postu - zapisuję wszystko, co związane z tematem, którym chcę się zająć.
- Opisz zwykły przedmiot, jakbyś właśnie spadł z kosmosu. Nigdy wcześniej go nie widziałeś i nie wiesz, do czego służy. Jak wygląda? Czy to mogło być żywe? Skąd się wzięło? Ostatnio wymyśliłam, że sandał mógł być czymś w rodzaju muszli lub szkieletu jakiegoś małego, przedpotopowego stwora.
- Wewnętrzny ogród. NIE WYOBRAŻAJ GO SOBIE. Po raz pierwszy natknęłam się na informację o nim na tej stronie. Wiem, że nie dałam wam linku wprost do artykułu, ale wtedy otworzyłby się nie w ramce, a na całej szerokości i wysokości okna, a tak się niewygodnie czyta. Zatem: Druidyzm --> Filozoficznie --> Wewnętrzny Ogród. Odpręż się, skup na oddechu, wyobraź sobie drogę, idziesz do Wewnętrznego Ogrodu, będzie tam dobrze i bezpiecznie. Idziesz swoją ścieżką lub drogą i trafiasz do tego miejsca. Rozejrzyj się, zwiedź go, poczuj to, czego dotykasz, usłysz dźwięki. Jeśli jesteś wzrokowcem, pewnie go widzisz, a nie czujesz, słuchowiec zapewne prędzej go usłyszy. W moim miejscu jest bardzo spokojnie, czuję się tam bezpiecznie. Nawet krótki pobyt w Ogrodzie ładuje twórczą energią i szczęściem.
- Zmień rutynę. Pójdź do szkoły inną drogą, wstań o innej godzinie niż zwykle, ubierz się inaczej, zajrzyj do książki nie w twoim stylu. To dobrze działa i jest świetną zabawą. Sądzę, że umysł ładuje się, gdy dostaje nowe bodźce i dzięki temu mamy nowe pomysły.
- Wsłuchaj się w dźwięki. Zamknij oczy, zignoruj wszystko i słuchaj. Staraj się nie myśleć o rzeczach, które się kojarzą z dźwiękami, ani o znaczeniu słów, które słyszysz.
- Obserwuj. Patrz na kształty i kolory, spróbuj sobie wyobrazić fakturę przedmiotów. Szukaj kształtów, które ci się podobają, kolorów.
- Opisz coś, co ci się niedawno przytrafiło. Coś, co utkwiło ci w pamięci. Może to być wydarzenie błahe, smutne, wesołe, ważne lub błahe, ale dla ciebie ważne. Opowiadanie powinno zawierać informacje: gdzie byłeś, co się stało, kto tam jeszcze był, co czułeś, co czujesz teraz, gdy o tym myślisz?
- Jak wyglądałaby twoja ulubiona książka napisana z punktu widzenia złego bohatera? Zastanów się, co Malfoy sobie myślał, czemu Galbatorix był taki zły. Przy braku złych wybierz drugorzędnych, choć nawet Ania z Zielonego Wzgórza miała rodzinkę Pye.
Zainspirowała mnie książka Kreatywność Jeannie Kim z serii Cała Ty, jednak tylko niektóre ćwiczenia z niej pochodzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz