Zabawa w Indian

20 lis 2016
Ośmielę się stwierdzić, że każde dziecko kiedyś biegało po domu z piórami przyczepionymi do papierowej opaski, mając w ręku coś udającego tomahawk. A gdybyś naprawdę była Indianką lub Aborygenką?
rdzenni Amerykanie, Aborygeni, Australijczycy, Afrykanie, dekolonizacja, apartheid, prawa Jimy'ego Crowa, prawa człowieka; źródło: http://morguefile.com/
Wtedy zamiast słuchać o tym, jak w PRL-u nic nie było słuchałabyś, jak wszyscy dokoła mieli prawa poza wami. A babcia była częścią fauny i flory (ta księga to taki absurd, że będę to męczyć przez cały wpis).
Może popukałaś się w głowę. Przecież XX wiek, cywilizowany świat Zachodu, w który jesteśmy tak zapatrzeni, tam wszyscy wszystko mieli. Wystarczy włączyć jakiś film z lat sześćdziesiątych i nie widać, by były tam jakieś rdzenne plemiona pozbawione praw. Zobaczmy, zatem jak było na tym fajnym Zachodzie, do którego należy nawet Australia. W końcu tak popularne są wzorce z tej części świata. 

Trochę dat

Są dekolonizacja, prawa obywatelskie itd.. Te daty to kroki przybliżające - a czasami oddalające, patrz np. 1950 - nas do raju, cywilizacji i Królestwa Bożego na Ziemi. Znalezione w wikipedii. I od razu zaznaczam, że pominęłam Azję i Amerykę Południową. Wszystkie daty są celowo po II wojnie światowej, żeby nie było, że dawno, gdy byliśmy barbarzyńcami. Ludzie, którzy to wszystko widzieli, jeszcze są na świecie. 
  • 1949 - zakaz mieszanych małżeństw w RPA
  • 1950 - prawo pozwalające postawić przed sądem białą osobę, której udowodniono stosunek seksualny z osobą innej rasy, wciąż RPA
  • 1950 - Ustawa o Spisie Ludności pozwalająca dzielić ludność RPA na białych, czarnych i kolorowych (według pochodzenia, wyglądu i zwyczajów), przy czym Japończycy byli białymi honorowo, potem rozszerzono to na przedstawicieli innych narodów Dalekiego Wschodu
  • 1951 - powstanie Królestwa Libii
  • 1954, 1955 - Ustawa o Ziemi zakazująca ludziom przebywania w niektórych strefach w zależności od klasyfikacji według Ustawy o Spisie Ludności  
  • 1956 - prawa obywatelskie dla rdzennej ludności USA, niepodległość Maroka, Sudanu i Tunezji
  • 1957 - niepodległa Ghana
  • 1958 - niepodległa Gwinea
  • 1960 - brytyjski premier obiecuje niepodległość państw Afryki, w których będą rządzić czarni Afrykanie, niepodległe Czad, Dahomej (Benin), Demokratyczna Republika Konga, Gabon, Górna Wolta (Burkina Faso), Kamerun, Kongo, Republika Malgaska (Madagaskar, Malgasze to jego mieszkańcy), Mali, Mauretania, Niger, Nigeria, Republika Środkowoafrykańska, Senegal, Somalia, Togo, Wybrzeże Kości Słoniowej
  • 1961 - niepodległe Sierra Leone i Tanganika
  • 1962 - prawa wyborcze dla rdzennej ludności Australii, w tej dekadzie zaprzestanie przymusowej asymilacji, niepodległe Algieria, Burundi, Rwanda, Uganda
  • 1963 - niepodległe Kenia, Pemba i Zanzibar
  • 1964 - Voting Rights Act i Civil Rights Act kończąca panowanie praw Jima Crowa w USA, połączenie Tanganiki, Pemby i Zanzibaru - powstanie Tanzanii, niepodległe Malawi i Zambia
  • 1965 - niepodległa Gambia
  • 1966 - niepodległe Botswana i Lesotho
  • 1967 - wykreślenie Australijczyków z Księgi Flory i Fauny
  • 1968 - niepodległe Gwinea Równikowa, Mauritius i Suazi
  • 1969 - powstanie Libii jako republiki
  • 1974 - niepodległa Gwinea Bissau
  • 1975 - niepodległe Angola, Komory, Mozambik, Republika Zielonego Przylądka, Wyspy Świętego Tomasza i Książęca
  • 1976 - niepodległe Seszele
  • 1977 - niepodległe Dżibuti
  • 1979 - zniesienie rządów białej mniejszości, powszechne wybory i proklamowanie Zimbabwe w miejsce Rodezji
  • 1984 - pełnia praw wyborczych dla rdzennej ludności Australii 
  • 1990 - uwolnienie Nelsona Mandeli, niepodległa Namibia
  • 1993 - niepodległa Erytrea
  • 1994 - nowa konstytucja RPA, kończąca apartheid
Historia świata wygląda dobrze z tymi datami, ale wyglądałaby lepiej, gdyby nie były potrzebne takie rzeczy. I zauważcie, kto nas wyprzedził z niepodległością - większość Afryki zmieściła się przed 1989. 
Cywilizowany ten Zachód, że hej.
kolonializm, wyścig o Afrykę, podbój Afryki, kolonizacja i dekolonizacja, rasizm, rozbiory, Indianie i Aborygeni
Mapa polityczna Afryki
Prawa ludności rdzennej, przyznawane im przez białych. Przecież to nie oni byli gospodarzami. Co było z tamtejszymi białymi nie tak? Przecież między białymi występują różnice koloru skóry, nawet możemy się opalić, więc powinniśmy byli zauważyć, że ciemniejsza skóra nie czyni nikogo fauną. To tak absurdalna teza, że nie wiem, jak się broniła. Przecież dzięki tej tezie można było legalnie polować na ludzi o innym kolorze skóry.
Skradzione pokolenia Australijczyków - powinnam napisać Aborygenów, ale nie zrobię tego - to określenie na odebrane rodzicom dzieci wychowane przez białe rodziny lub placówki wychowawcze.  Często doznawały tam zaniedbania, przemocy i molestowania seksualnego*. Dowiedziałam się o tym z Pieśni Aborygenki** Ros Moriarty. Według najgorszych szacunków dotknęło to 200 tys. dzieci. Chodziło przede wszystkim o tanią siłę roboczą i ostateczne usunięcie problemów z autochtonami, akcja ta jednak opierała się na haśle nieprzystosowania Aborygenów do samodzielnego życia, o czym miał świadczyć brak jakiejkolwiek cywilizacji wykształconej na kontynencie australijskim. Jakby byli nieprzystosowani, to biali odkryliby pusty ląd. A brak ubrań czy domów chroniących przed zimnem i deszczem jest całkiem uzasadniony. Długofalowym celem było zlikwidowanie tej rasy i stworzenie białej Australii. Fala popularności teorii eugenicznych, czyli to samo, co w Niemczech. 
Wiemy o tych wydarzeniach dzięki rdzennym Australijczykom, którzy pierwsi przerwali zmowę milczenia. Gdyby cel został osiągnięty, nikt w Europie by o niczym nie wiedział. W 2008 Kevin Rudd, premier Australii, wygłosił przemówienie, w którym za to przepraszał. A opieka dla poszkodowanych z traumami, które wpędziły niektórych z nich w alkoholizm, narkomanię lub konflikty z prawem? A kara? - sprawa nie jest zakończona, jeśli winny nie zostanie ukarany! Dochodzę do wniosku, że rządzący Australijczycy byli jacyś dziwni (wyguglajcie White Stolen Generation, kolejna rzecz, której w historii być nie powinno).

Trochę historii

Aborygeni i Indianie

Przybyli do Australii około 40-65 tys. lat temu, prawdopodobnie z południowo-wschodniej Azji, przez pomost wyspowy dzisiejszej Indonezji i wyspę Nową Gwineę. Prowadzili koczowniczy tryb życia. Byli uzależnieni od otaczającego ich środowiska i bardzo z nim związani. Do ich podstawowych zajęć należały: łowiectwo i zbieractwo, a w rejonach nadbrzeżnych także rybołówstwo. Nie interesowali się zbytnio tworzeniem kultury materialnej, a James Cook opisał ich jako lud wyglądający na najnędzniejszy, ale uznał ich za szczęśliwszych od białych.
Aborygeni bardzo szybko zorientowali się, że biali najeźdźcy chcą odebrać im to co najcenniejsze – ziemię. Z tą różnicą, że dla białych była to ziemia pod uprawę, dla Aborygenów ziemia przodków, z którą byli nierozerwalnie związani. Mimo to byli znacznie mniej problematyczni niż Indianie, którzy mogą poszczycić się bohaterską walką o wolność - tak samo przegraną. Geronimo, Siedzący Byk, Szalony Koń... 

Przodkowie Indian przybyli prawdopodobnie z Azji, a podobno ostatnimi z tych, którzy się wybrali do Ameryki byli Apacze. Potem przybyli biali, ale Hiszpanie zaczęli niszczenie zastanej rzeczywistości od południa i środka. Północą zajął się Giovanni/John Cabot. Dlatego Ameryka Północna trafiła się Anglii. Pierwszą ich osadą było Jamestown - jeśli oglądałaś Pocahontas, pewnie zauważyłaś, że tą nazwą określano osadę, którą zakładają tamci biali. A tak w ogóle bohaterka miała na imię Matoaka, nie Pocahontas. Jamestown upadło, borykając się z licznymi problemami, do których należał m. in. strajk polskich hutników szkła. Udało się przetrwać jednak uchodźcom purytanom, którzy założyli Plymouth. Po kolonizacji była dekolonizacja, ale całkowicie inna niż ta w Afryce. W Afryce rdzenni mieszkańcy zdobywali niepodległość, tu po prostu Anglicy lub inni Europejczycy uznawali najechane przez m.in. Anglię ziemie za już nie Anglię i walczyli o swoją niepodległość. To brzmi głupio. W 1871 Kongres USA zaprzestał traktowania Indian jak suwerenne narody, osadzając ich na Terytorium Indiańskim i w rezerwatach. Co do walk Indian z białymi, to wikipedia ma ich niepełną listę.
Siuksowie, masakra nad Wounded Knee, Indianie, biali, Stany Zjednoczone, religie, ilustracje, rdzenni Amerykanie
Taniec Ducha, ilustracja do jednego z pierwszych obszernych opisów indiańskiej religii, James P. Boyd Recent Indian Wars, Under the Lead of Sitting Bull and Other Chiefs; With Full Account of the Messiah Craze and Ghost Dances z wikipedii 
Ostatnim dużym starciem była masakra nad Wounded Knee, kulminacyjny punkt trwającej ponad dwa miesiące dużej wojskowej interwencji, mającej zaprowadzić spokój w rezerwatach Lakotów (Siuksów) na terenie Dakoty Południowej i Dakoty Północnej. Szerzył się wówczas Taniec Ducha, biali bali się powstania. Rzecz się dzieje w rezerwacie Pine Ridge, 29 grudnia 1890. Kiedyś, zwłaszcza w amerykańskich źródłach, nazywano bitwą starcie 7. Pułku Kawalerii i złożonej w dużej części z kobiet i dzieci oraz rozbrojonej wcześniej grupy Lakotów Minneconjou wodza Wielkiej Stopy. Według relacji indiańskiego lekarza z agencji Pine Ridge Charlesa A. Eastmana ciała ofiar znajdowano później w promieniu 3 mil od obozu, bowiem uciekających z obozu Indian ścigano i mordowano, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Choć większość zabito w kilkanaście minut, to strzelanina - z różnym nasileniem - trwała jeszcze kilka godzin, a żołnierze ostrzeliwali nawet uciekinierów kryjących się w pobliskim wąwozie. Gdy po południu słaby opór Lakotów ustał, część rannych - najpierw żołnierzy, a dopiero potem Indian - przewieziono na wozach do oddalonej o 18 mil agencji Pine Ridge. Wśród rannych Indian umieszczonych w misyjnym kościele było tylko 4 mężczyzn oraz 49 kobiet i dzieci. Resztę ofiar pozostawiono na łaskę śnieżycy.
Po trzech dniach ekspedycja pogrzebowa na polu walki zastała spalone namioty, zamarznięte zwłoki i kilkoro wciąż żywych Indian, w tym czwórkę dzieci. Chociaż wśród członków ekspedycji biali stanowili mniejszość, to zdaniem części Lakotów niektóre ciała zbezczeszczono wówczas i rozebrano, zabierając koszule ducha i inne wartościowe przedmioty na pamiątkę. 150 ciał poległych pochowano w mogile zbiorowej wykopanej na wzgórzu, z którego wcześniej strzelały działa. Ostatnią ofiarę masakry, Indianina o proroczym imieniu Ostatni Człowiek, odnaleziono nad strumieniem Wounded Knee – przemarzniętego i na wpółżywego – 5 stycznia 1891 roku. Zmarł następnego dnia rano. Według Lakotów z 350-osobowej grupy wodza Wielkiej Stopy ocalało 50 ludzi.

Afryka

Europejczycy najpierw mieli bazy na wybrzeżach. W 1855 podjęto decyzję o rozbiorze (znajome słowo, co nie? a dyskryminacja rasowa również objęła Polaków w latach 1939-1945; naprawdę jesteśmy Murzynami Europy) Afryki. Do 1914 państwa kolonialne ścigały się o zdobycie głębi lądu przed innymi.
Najlepiej poradziła sobie Wielka Brytania. Miała Egipt, Sudan, Brytyjską Afrykę Wschodnią  - Kenia, Ugandę, Somali Brytyjskie, Nigerię, Złote Wybrzeże, Sierra Leone, Związek Południowej Afryki - RPA, Zambię, Malawi, Beczuanę i Rodezję. Francja: Algieria, część Maroka, Tunezja, Mauretania, Francuska Afryka Zachodnia, Dahomej, Senegal, Gwinea, Gabon, Francuska Afryka Równikowa oraz wyspa Madagaskar. Niemcy: Kamerun Niemiecki, Togo, Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia - Namibia, Niemiecka Afryka Wschodnia - Tanzania. Zaś Portugalia: Angola, Mozambik, Kabinda i Gwinea Portugalska. Włochy przejęły Somali Włoskie, Erytreę, a po przegranej dla Turcji osmańskiej wojnie turecko-włoskiej w 1912 roku również Libię wraz z Cyrenajką. Hiszpanii przypadła Sahara Hiszpańska, Maroko Hiszpańskie i Gwinea Hiszpańska. Natomiast Kongo, wielki kraj w dorzeczu rzeki Kongo, po odkryciach podróżniczych Henry'ego Mortona Stanleya, stał się prywatną własnością króla belgijskiego Leopolda II, a po jego śmierci Kongo przypadło Belgii.
Czy tylko mi jak czytam nazwy takie jak Niemiecka Afryka jakaś tam włącza się w głowie alarm: Niemcy nie są w Afryce, idiotko, idź się poucz?

Niepodległe zostały, nomen omen, Liberia i Cesarstwo Etopii. Wojska tego ostatniego pokonały pod Aduą w 1896 najeżdżających ich Włochów. Dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym udało się Etiopię podbić i włączyć do Włoskiej Afryki Wschodniej. W 1941 Etiopia dzięki Anglikom została znów wolnym państwem. Cesarstwo trwało do 1974, a w tamtym czasie w sprawy państwa wmieszały się ZSRS, NRD, USA, Kuba, Chiny i Somalia. Ładna mieszanka. A cesarstwo sięgało 1000 lat p.n.e.. Skutkiem całego zamieszania było ostatecznie powstanie niepodległych Erytrei (Erytrea należała do Etiopii) i Etiopii-republiki.
Cytat z Białej niewolnicy. O Zimbabwe.
W południowej Afryce zabijano także białych, którzy chcieli uczyć czarne dzieci. Zrzucano ich z samolotów, topiono i zakopywano żywcem w ziemi. Tutaj Anglicy nie wbijali litrowych butelek w macice czarnych kobiet, jak to robili Afrykanerzy, którzy nazywali siebie chrześcijanami. Ale za to byli twardzi, jeśli chodzi o naukę. Nie było żadnych możliwości, aby czarny skończył studia, uczęszczał do szkoły średniej, czy też mógł wyjechać na naukę do Anglii. Czarny mógł wprawdzie wejść do baru, w którym byli biali, ale nie znaczy to, że zawsze z niego wychodził. Osobne autobusy, sklepy, restauracje, apteki, szpitale, kina.
Mam ciekawsze teksty do cytowania, ale to byłby temat na osobny post.

Trochę współczesności

Bezrobocie w USA - 9,2%. Wśród Indian - 15,2%. Przy czym oznacza to liczbę pobierających świadczenia. Bo Indian niepracujących jest jakieś czterdzieści procent. Co robią? Biegają po lesie polując na bizony, żeby mieć coś na obiad? No chyba nie. Samobójstw - 62% więcej. Średnia życia - krótsza o 2 lata. Chorób więcej, od gruźlicy po cukrzycę.

Dziś rdzenni Australijczycy są przez imigrantów i dzieci imigrantów uważani za problem do rozwiązania. Najlepiej za cudze pieniądze. Mieszkają na nieurodzajnych terenach Australii Zachodniej, Queensland i Terytorium Północnego. Oraz w slumsach wielkich miast.  Ich liczba szacowana jest na 300 - 500 tysięcy. Warunki życia powodują, że średnio umierają o 17 lat wcześniej niż inni ludzie żyjący w Australii. Po ukazaniu się w 2007 r. wstrząsającego raportu na temat wykorzystywania seksualnego dzieci w społecznościach Aborygenów ówczesny premier John Howard wysłał tysiące żołnierzy i służb porządkowych do 73 aborygeńskich wiosek, w tym na tereny zamieszkałe przez lud Alyawarra. W końcu lud ten poprosił o status uchodźcy, który dawałby im prawa, jakich pozbawiono ich przez bycie tutejszymi.

O Afryce aż się człowiekowi nie chce pisać, bo nie wiadomo od czego zacząć. Są ebola, HIV, malaria i dominacja heterozygot, terroryzm, wojny na tle etnicznym czy religijnym, głód... Nie wszystkiemu winni jesteśmy my biali, ale na część mamy bądź mieliśmy wpływ. Moje kieszonkowe było wysokości 5zł. Co mogłabym zrobić za 5zł w czasach, gdy dostawałam kieszonkowe?
  • 9 groszy to szczepionka przeciw chorobie Heinego-Medina. 55 takich szczepionek mogłam kupić co tydzień. Oczywiście nie kupiłam, bo nawet o tym nie wiedziałam
  • 2,60zł to zaszczepienie etiopskiego dziecka na 6 chorób wieku dziecięcego. Czyli jedna taka szczepionka + 26 szczepionek wyżej = moje kieszonkowe bez sześciu groszy
  • 6 razy moje 5zł to dla 250 dzieci witamina A, która wzmacnia odporność i zapobiega ślepocie
  • 19,50zł, czyli prawie 4 razy moje kieszonkowe, może zapobiec przeniesieniu HIV w czasie ciąży z chorej matki na dziecko
  • źródło: http://www.pomocglodnym.pl/

Do tego, że za zachodnią granicą mam winnych holokaustu się przyzwyczaiłam. Do winnych komunizmu w Polsce na wschodzie też. Do wydarzeń w Australii - mniej przerażających - jakoś nie umiem się przyzwyczaić. Przecież takie rzeczy nie mogły się dziać w kraju, w którym poznałam Tomka Wilmowskiego. I choć w Niemczech nie widziałam wszędzie Hitlera, to gdybym kiedyś wyjechała do Australii pewnie ciągle myślałabym o wpisie w księdze. Może dlatego, że mam za mało innych skojarzeń z Australią.
Pozdrawiam Sylwię, autorkę bloga Rosaline, która zainspirowała mnie wpisem Prawa kobiet, których nie miały nasze babki.
Źródła: lekcje historii i geografii, australia.com.pl, podroze.pl, polskieradio.pl, wikipedia, Pieśń Aborygenki, Ros Moriarty, Wielcy Wodzowie Indian, Piero Peroni. Biała niewolnica, Magda Tunzvi, Polacy i ich potomkowie w historii Stanów Zjednoczonych Ameryki, Wiesław Fijałkowski
* Nie ogarnęłam. Ci biali powinni to uznawać za zoofilię, no ludzie, jak coś nie jest człowiekiem, a w dodatku nie jest dorosłe, to tego nie ruchamy
** Chciałam nie używać słów Aborygen i Aborygenka, ale jednak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz