Kolejna inspirująca postać, tak, jak obiecałam. Ossietzky'ego wypatrzyłam na liście noblistów i nieźle się zdziwiłam widząc w jednej linijce i flagę III Rzeszy, i pokojową nagrodę Nobla. Szybko dowiedziałam się, za co, i jestem pod ogromnym wrażeniem.
Przykład odważnego pacyfisty. Gdy ktoś mi zarzuci, że ludzie tylko z tchórzostwa odrzucają przemoc opowiem mu biografię Ossietzky'ego. Na przekór większości, która popierała Hitlera, był przeciwny wojnie, nie opuścił ojczyzny przewidując dojście do władzy NSDAP i trafił do obozu koncentracyjnego.
Był rówieśnikiem Tomka Wilmowskiego. Myślę nawet, że polubiliby się. Choć Tomek dożył II wojny. (ktoś ukradł go Szklarskiemu i podstarzałego umieścił w innej powieści).
Tu się bardzo z nim utożsamiam, gdyż na moje poglądy polityczne też ojczym miał wpływ. Czasami przez naśladownictwo, a czasami się z nim nie zgadzając, wyrobiłam sobie własne zdanie. Chyba Ossietzky był bardziej demokratą niż socjalistą, takie wrażenie odnoszę. Co ciekawe, jego ojciec Carl Ignatius von Ossietzky był protestantem z Górnego Śląska, a matka katoliczką. Chciała, by syn został mnichem. Jeśli to dlatego, że pragnęła mieć świętego syna, to wydaje mi się, że nawet bez potwierdzenia tego przez kościół, cel osiągnęła. Dziwne jest to, że według niektórych źródeł miałby być żydem.
Przez ten Górny Śląsk mam wrażenie, że powinien być Osieckim.
Zaczął pisać dla Des Freie Volk (Wolny lud) tygodnika Demokratische Vereinigung. Pisał zarówno krytyki teatralne, jak i poruszał tematy takie jak np. feminizm. W lipcu 1913 opublikował artykuł, który był obrazą dla wspólnego dobra (insult the common good, nie jestem pewna, czy dobrze przetłumaczyłam) według sądu. Było to niedługo po ślubie Ossietzky'ego z Maud Lichfield-Wood, a jego żona pojawia się w historii tylko jako dobra kobieta, która zapłaciła grzywnę.
O niej też warto opowiedzieć. Była sufrażystką, córką kolonizatora, a prawnuczką hinduskiej księżniczki. Po przeczytaniu o niej po angielsku myślałam, że była częściowo Indianką, ale po zajrzeniu do niemieckiego tekstu poprawiłam to. Gdyby ktoś chciał przetłumaczyć w wolnym czasie artykuł z niemieckiej wikipedii, by można było o niej też poczytać po polsku, to byłoby fajnie. Carl i Maud von Ossietzky mieli jedną córkę, Rosalindę.
Jak widzimy, powołano Ossietzky'ego do wojska. Wrócił jako pacyfista. Edukował ludzi w kwestii pacyfizmu i pisywał artykuły. Założył przedsiębiorstwo, ale padło, powody finansowe. Potem został sekretarzem w organizacji, w której działał. Ta długa nazwa po niemiecku, która jak wszystko w tym języku wygląda jak rozkaz rozstrzelania, to nazwa organizacji pokojowej. Niemieckie Towarzystwo Pokojowe, tłumacząc z angielskiego. Miał też udział w założeniu Nie Wieder Krieg - Nigdy Więcej Wojny. Ossietzky nie nadawał się do pracy w biurze i w końcu wrócił do gazety, Berliner Volkszeitung. Tam było bezpartyjnie, demokratycznie i antywojennie.
Dziennikarze z Berliner Volkszeitung założyli partię. Nie poszło im w wyborach, Ossietzky poszedł do politycznego tygodnika. W 1933 wiedział, kto wygra wybory, bo polityczne nastroje były jasne. Mogąc opuścić kraj, został w nim. Uważał, że z zagranicy nie byłby słuchany przez swoich rodaków.
Ossietzky w 1923, źródło |
W 1926 Jacobsohn zaproponował mu pracę w Die Weltbühne. Tenże Jacobsohn wkrótce zmarł i Ossietzky go w ogóle zastąpił. W 1927 Berthold Jacob opublikował artykuł, w którym krytykował akceptowanie przez rząd organizacji paramilitarnych. Ossietzky, jako jego szef, był za to odpowiedzialny. Spędził miesiąc w więzieniu za oszczerstwo. Wyszedł z więzienia i wrócił do pracy. Opublikował artykuł Waltera Kreisera, część swojej kampanii przeciwko niemieckim zbrojeniom, sprzecznym z postanowieniami Traktatu Wersalskiego. Uznano go winnego zdrady tajemnicy wojskowej. Za to dano mu osiemnaście miesięcy.
W nocy z 27 na 28 lutego był pożar Reichstagu, czyli budynku parlamentu. Wywołali go komuniści, a NSDAP wykorzystało to, by zmusić prezydenta do wprowadzania stanu nadzwyczajnego. Taki stan wojenny z Hitlerem zamiast Jaruzelskiego. Już rano następnego dnia do domu Ossietzky'ego wpadła policja. Państwo niemieckie działa szybko i skut... No, ze skutecznością to średnio, bo powinni byli zamknąć Hitlera. Potem trafił do dwóch obozów koncentracyjnych, drugą nazwę niestety zostawiłam w mianowniku. Nie wiedziałam, jak to odmienić. Po porównaniu z listą obozów okazuje się, że to chyba były dwa obozy.
Nominowano go za późno i nie załapał się nawet na Nobla z 1935 roku. Co ciekawe, nominację dostał od Niemców - pierwszy pomyślał o tym Berthold Jacob, wspomniany już przyjaciel Ossietzky'ego. Pomysłem zainteresowała się Niemiecka Liga Praw Człowieka (znowu, autorskie tłumaczenie nazwy), Hellmut von Gerlach, dawny współpracownik naszego bohatera, zgłosił jego nominację. Gdy nagrodę przyznano Ossietzky'emu był już chory na gruźlicę. Z dokumentów policyjnych wiemy, że nie dano mu pozwolenia na opuszczenie obozu. Mimo to ogłoszono, że odmówił, choć mógł wyjechać. Prasie niemieckiej zabroniono pisać o tej nagrodzie Nobla, a rząd postanowił, że żaden Niemiec nie przyjmie żadnego Nobla - już w 1939 Adolf Butenadt i Gerhard Domagk ją dostali i odrzucili. Butenadt przyjął nagrodę w 1949, a Domagk w 1947, za protonsil i badanie hormonów płciowych.
Ostatni raz widziano Ossietzky'ego publicznie na rozprawie - jego prawnik zdefraudował pieniądze podopiecznego i dostał dwa lata. A potem gruźlica, warunki w obozie i już dawniejsze słabe zdrowie wykończyły Ossietzky'ego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz