Płeć cz.14

31 gru 2017
Moje zdanie, rodzima wiara, religia Słowian, płeć i kobiecość, trzecia droga, interseksualność, panseksualność, niebinarność, dualizm
Moje zdanie na temat płeć + rodzimowierstwo jest tu najmniej ważne, więc umieszczam je na końcu, po omówieniu wszystkich innych. Po raz któryś piszę, że nie oczekuję, że ktokolwiek się ze mną zgodzi. To będzie chyba najkrótsza część, bo nie chciałam tu mieszać wicca i reszty. Powinnam pisać piętnastą część, ale trochę mi się nie chce, więc z tym rokiem kończy się na razie i cykl.

Moje zdanie

Jak od dawna wiecie, uważam, że równość płci wynika z naszych wierzeń. Odwołujemy się do biologii oraz bóstwa są równościowe. Wiecie też, że jestem feministką, feminazistką, a wśród niektórych słowian-od-siedmiu-boleści jestem nawet femi nazistką. Nie będę wam o tym smęcić nie wiadomo, ile razy. 
Podkreślanie części różnic i zwracanie na nie uwagę jest akceptowalne w rodzimowierstwie. Powinniśmy jednak choć trochę podważyć binarność. Trójpodział świata aż się prosi o uwzględnienie interseksualności. Uwzględnienie jej zaś wydaje się konieczne ze względu na to, że istnieje. I to nie w głowie, jak gender, a tak biologicznie, namacalnie. Dobrze by było mieć jakikolwiek pomysł, jak traktować osoby interseksualne i tym pomysłem nie może być wrzućmy ich do binarnej szufladki, czy tego chcą, czy nie. Jak chcą, to, oczywiście, zróbmy to, ale musimy mieć też alternatywę. 
Tożsamość płciową nie wiem, jak powinniśmy traktować. W przypadku osób cispłciowych wszystko jest łatwe. Osoby transpłciowe powinniśmy traktować zgodnie z ich tożsamością i jest to element bycia dobrym człowiekiem, coś ponad religią. I jeśli sprawa jest prosta, mamy do czynienia z mężczyzną urodzonym w ciele kobiety czy na odwrót, to wszystko nadal jest łatwe. Jak potraktować jednak osoby np. bigenderowe? Zrobić postrzyżyny czy wiankowiny? Może jedno i drugie, a osobom genderless nie robić nic? Temat otwarty, bo nie umiem zaproponować odpowiedzi na takie pytania. 
Flaga panseksualności uwzględnia binarność paskiem różowym i niebieskim. Jest też trzeci pasek, żółty, dla całej reszty. Jakby trzecia droga. 
W naszym dualizmie jest męskość-niebo-ogień i kobiecość-ziemia-woda. Świat zaś dzielimy na troje, Prawię, Jawię, Nawię... Naszą panseksualną flagę trzeba by było obrócić do góry nogami. Niebieski na górze, różowy na dole. Trzecia droga pośrodku, przynależna Prawii. I nie wiem, jakiemu bóstwu. Może Rodowi?

Nawróciłam się przez Jaszę i dziś czuję się najbardziej związana z Chorsem. Mimo to bardzo często modlę się do Mokoszy. Uważam to za potrzebne. 
Być może mężczyźni zwracają się do jakiegoś boga ze względu na męskość, nie wiem. Pewnie tak. 
Coraz częściej mi wstyd za rodzimowierców. Między innymi, gdy mówią o płci. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz