To ja tak tylko przypominam:
- 1795 - 1918
- 10, 11 XI 1918 - odzyskanie niepodległości
- 11 XI 1918 - zawarcie na zachodzie pokoju albo rozejmu na 20 lat, w Compiègne;
I cytacik z Jędrzeja Moraczewskiego:
Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma „ich”. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (...) Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało. (...)
W zeszłym roku nauczyciel historii - nie mój, tylko Profesor Bóbr - rozdał wszystkim po 2 pocztówki, było na nich napisane: Mamy Niepodległą! i na jednej był obrazek z kimś bardzo podobnym do Piłsudskiego; człowiek palił fajkę i patrzył w niebo leżąc na trawie. Na drugiej nie pamiętam, co było, ale chyba też Piłsudski. Babcia się bardzo cieszyła z kartki i podpisów wszystkich osób z mojej klasy, które zebrałam.
Profesor Bóbr podyktował nam adres Kremla, jakby ktoś chciał wysłać Putinowi. Nawet sobie już zapisałam Мы вас поздравиаю*, ale nie wysłałam tego.
*Podejrzewam istnienie gdzieś tu błędu ortograficznego, bo pisałam ze słuchu, ale nie poprawiam cytatu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz