Wiem, co to dorosłość!

15 kwi 2018
Pisałom w poście Jak będę duża, to..., że nie wiem. Jednak wiem. 
Dowiedziałom się. Nie jestem jeszcze całkiem dorosłe. Nie do końca mnie to cieszy, bo dorosłość jednak jest wartościowa. Taka, jaką zrozumiałom, jest wartościowa.
Uświadomiła mnie P. Zajrzyjcie do postów Idąc przez studia, części drugiej i czwartej.
Gdy usprawiedliwiała swoją transfobię i swojego brata homofobię, mówiła Bo my jesteśmy z konserwatywnej rodziny.
Popełniałom wcześniej błąd. Myślałom, że dorosłość jest tym, co się robi, i tym, kim się jest. Np. dorośli nie wyjadają  nutelli wprost ze słoika albo nie nazywają innych tym czymś. A to jest nie ten poziom. Dorosłość to metafizyka tego, co brałom za dorosłość.
Dorosłość dotyczy tego, co robisz z tym, co robisz i kim jesteś. Dziecko nie wyjada nutelli ze słoika, bo mu mama zabroniła, dziecko wyjada nutellę ze słoika, gdy mama się nie może dowiedzieć, dziecko nie używa homofobicznych obelg, bo nauczycielka matematyki wbiła mu do głowy, że nie wolno (to ja), dziecko używa homofobicznych obelg, bo jest z konserwatywnej rodziny.
Dorosły/a/e nie wyjada nutelli, bo wie, że mu/jej/ to nie służy. Może ją też wyjadać, bo ma na to ochotę. 
Sam(a/o) podejmie decyzję dotyczącą wyjadania nutelli, niezależnie od mamy.
Jeśli użyje homofobicznej obelgi, to dlatego, że chce użyć homofobicznej obelgi, bo jest głupi(a/e).
Jeśli nie użyje, to uważa używanie tych obelg za niewłaściwe, wie, że może kogoś obrazić, a nie chce. 
Dorosła osoba nie zasłania się rodziną. Dorosła osoba bierze na siebie odpowiedzialność za swoje czyny i słowa, dorosła osoba żyje swoje życie, a nie życie rodziców.
Ja na pewno nie jestem dorosłe. Niektóre moje poglądy są tylko od kogoś, czasami nawet nie do końca umiem uzasadnić, czemu tak myślę. Jest tak z jednym poglądem, gdy obserwowałom, jak bardzo szanowana przeze mnie osoba nie zgadza się z grupą lewaków i jest wyrzucana z sejfspejsu jakby na lewicy było już ustalone stanowisko w tej sprawie. Przyjęłom opcję, za którą mnie też by wyrzucono. 
Oczywiście, w pewnym momencie nie używam homofobicznych obelg, bo pani od matmy traktuje to jakby było bardzo złe zmienia się w nie używam homofobicznych obelg, bo nie będę obrażać nikogo ze względu na to, z kim chce być. Wtedy superego mówi nie głosem nauczycielki matematyki, a własnym. Pewnie na tej zmianie polega dorastanie.
Choć możne definiować dorosłość inaczej. 
22 marca 2018, rozmowa z Otaku.
– Co robisz po zajęciach?
– Zupę i pranie.
– Mój borze, jesteś dorosłe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz