Mgławica motyla

18 lip 2017
motyle, lepidoptera, astronomia, mgławica emisyjna, konstelacja łabędzia, gwiazdozbiór, obłok pyłu międzygwiezdnego i gazu, astronomia, fizyka
za odkrywcy.pl
Astronomia. Dziwny temat, jak na mnie. Ale mgławica motyla jest przepiękna i chciałam się tym zachwytem podzielić. Nie wiem, jak to możliwe, że coś tak pięknego mogło zaistnieć. I dlaczego ma kształt czegoś, co istnieje zapewne znacznie krócej (sądzę, że gdy Lepidoptera wyewoluowały, to mgławica na niebie już była), bardzo daleko oraz jest nieskończenie wiele razy mniejsze, ale i tak kształt można rozpoznać. Mgławica jest to obłok pyłu międzygwiezdnego i gazu. Mgławica motyla, czyli IC 1318 to mgławica emisyjna w konstelacji łabędzia. Ale łabędź+motyl to za wysokie stężenie pięknych zwierząt jak na jedno miejsce na niebie. 
To jest dobry pretekst do pogadania o fizyce. Trochę dziwnych, kosmicznych faktów.
Zacznijmy od filmu Legendy Polskie. Film TWARDOWSKY 2.0. Allegro. Interesuje nas fragment 2:40 - 3:25.

W statku kosmicznym skończyło się paliwo i stanął. Dlaczego stanął? 
Jak wiemy, samochód bez paliwa stanie. Bo tarcie. I opór powietrza. Których nie ma w kosmosie. Mimo to widujemy na filmach mnóstwo statków, które bez paliwa się zatrzymują.
W inercjalnym układzie odniesienia, jeśli na ciało nie działa żadna siła lub siły działające równoważą się, to ciało pozostaje w spoczynku lub porusza się ruchem jednostajnym prostoliniowym.
~I zasada dynamiki Newtona
Statek kosmiczny jest wprawiony w ruch jednostajny prostoliniowy. W kosmosie nie działają na niego żadne siły, więc nie ma powodu, by stanął. Paliwa potrzebuje tylko do zmiany wektora prędkości. Tutaj statek kosmiczny ma też szczególny kształt, kojarzący się z ptasim dziobem czy grotem strzały. Taki aerodynamiczny kształt pozwala łatwiej pokonywać opory powietrza, którego nie ma.  
A miecze świetlne? Miecze świetlne są fajne, tak ładnie świecą... no właśnie. Widzimy ostrza mieczy świetlnych. Widzenie zaś opiera się na świetle wpadającym do naszego oka. Zatem światło z miecza świetlnego musiałoby trafiać do naszej źrenicy, byśmy go zobaczyli. Teoretycznie więc możemy zobaczyć miecz świetlny tylko gdy ktoś tnie nas nim w oko.
Skoro był wzrok, to zajmijmy się słuchem. Kojarzysz te sceny z filmów, gdy są dwa statki kosmiczne i do siebie strzelają? Na koniec jeden wybucha. Albo planeta wybucha.
Wybuch słyszysz. Tak już jest na filmach.
Dźwięk to fala akustyczna rozchodząca się w ośrodku. Cząsteczki powietrza uderzają w membranę w twoich uszach.
W próżni nie ma powietrza. Nie ma dźwięku. Alderaan wybuchł w doskonałej ciszy. I nie widzieliśmy lasera, którym go zniszczono.
Pewnie słyszałeś/aś o NASA i ich kosmicznych długopisach? Oraz o tym, że Rosjanie po prostu używali ołówków? 
Wielki mur chiński możliwy do zobaczenia z kosmosu jest jedyną taką budowlą? Nie. I to dwa razy.
Wielki mur chiński nie jest widoczny z księżyca ani z innych odległych miejsc kosmosu. Jest jednak widoczny z niskiej orbity okołoziemskiej (oraz z samej Ziemi; Ziemia też jest w kosmosie, więc wszystko obserwujemy z kosmosu). Z tej samej wysokości można zobaczyć wiele innych budowli, nawet autostrady. To nie jest największe, co człowiek zbudował.
Ziemia ma drugi księżyc:

Cruithne nie krąży wokół Ziemi, ale jest w pobliżu. Przecina też orbitę Wenus i Marsa. A trasę ma piękną, nie sądzicie? To planetoida z nazwą pochodzącą od szczepu celtyckiego Cruthin.
W gwiazdozbiorze Wodnika znajduje się pulsar PSR J2222-0137, któremu towarzyszy wielki diament. Ma on wielkość Ziemi, waży 1,5 tego, co Słońce i jest starą gwiazdą. Reakcje jądrowe się już skończyły i gwiazda zapadła się pod swoim ciężarem. Pod wpływem ogromnego ciśnienia obecny w gwieździe węgiel wykrystalizował. Tak powstał ten ogromny diament. (Źródło)
Mój kolega z klasy połączył kiedyś dwa fakty: człowiek składa się z węgla i diamenty też. Nauczycielka chemii potwierdziła, że da się z człowieka zrobić diament. Znalazłam jedną firmę, która oferuje taką usługę: ONE Diamonds. Rozwiązanie to ma pewne zalety, zwłaszcza po kremacji, a tak bym widziała swój los, może być świetne. Niektórzy mówią, że spalanie zwłok ma tę wadę, że od razu traci się DNA, więc jeśli się wkrótce po śmierci zgłosi zaginiony nieślubny syn, nie sprawdzi się, czy to naprawdę nasz syn.
Z drugiej strony, biżuterię z człowieka można uznać za coś równego mydłu z człowieka. Niepokojące. Zresztą, dziś moglibyśmy etycznie robić mydło z ludzkiego tłuszczu, bo wykonuje się liposukcje. Są to zabiegi odsysania tłuszczu z ciała, by zmniejszyć wagę i poprawić figurę. Przez historię nie robi się nic z tłuszczem po tym zabiegu. Chociaż w sumie, nie wiem, może tłuszcz się jakoś nie nadaje do tego. Aż się boję wyszukać takie hasło. 
Diamentem staną się też listy dwóch kochanków, Gilberta Bradley'a i Gordona Bowshera. Korespondencja pochodzi z czasów II wojny światowej. Obaj mężczyźni byli żołnierzami. W listach czytamy zarówno, że chcieliby publikacji tego w lepszych czasach, by świat mógł się dowiedzieć o ich miłości, jak i żeby zniszczyć listy. Zainteresowały one twórców, być może powstaną filmy lub sztuki nimi inspirowane. Zmiana listu w diament nie budzi żadnych dziwnych skojarzeń, a wydaje się także najlepszym sposobem zniszczenia ich zgodnie z zaleceniami autorów. Dziś wiele rzeczy można publikować, a dawniej nawet z Dziennika Anny Frank wycinano fragment o tym, że autorka chciałaby mieć dziewczynę.

Chciałam sobie udowodnić, że coś wiem o fizyce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz