Kiedyś w szkole uczono mnie jak się modlić. Nigdy nie nauczyłom się tekstów modlitw na pamięć, za co dostałom moje pierwsze w szkole jedynki. Poza lekcją religii się nie modliłom.
Pewnego dnia postanowiłom być dobrą i odmówić pacierz wieczorem. W czytankach z lekcji religii ludzie modlili się przed krzyżem albo obrazem, w klasie zwracaliśmy się do krzyża przed drzwiami. Nie miałom w pokoju ani krzyża, ani obrazu. Może miałom jakiś obrazek z papieżem, ale go nie szukałom. Bo miałom w pokoju duże okno.